Dzięki artykułom gościnnym zwiększymy ruch na stronie poprzez przeniesienie części czytelników z jednej strony na drugą. Dodatkowo publikacja takiego artykułu na cudzej witrynie buduje silne relacje z jej autorem, co może pozytywnie zaowocować w przyszłości.
Żeby cię przekonać do artykułów gościnnych przedstawię ci kilka moich doświadczeń w tym temacie.
Rok temu prowadziłem bloga, który miał około 1000 stałych czytelników. Pewnego dnia postanowiłem skontaktować się autorem bloga o tej samej tematyce (z tą różnicą, że miał on ponad 15 000 stałych czytelników).
Wspólnie uzgodniliśmy treść artykułu, który opiszę. Mimo iż ustaliliśmy pewne zasady, to jednak w pisaniu miałem pozostawioną wolną rękę. Artykuł pisałem przez cały tydzień (sic!) - główną treść miałem gotową już pierwszego dnia, jednakże poprawki wprowadzałem przez następne sześć dni.
Gdy artykuł był gotowy, wysłałem go do “konkurencji”. :-) Autorowi spodobały się moje wypociny, które umieścił na swoim blogu. Ruch na stronie, który sprowadziłem dzięki artykułowi był niesamowity - tego jednego dnia moją stronę odwiedziło aż 11 000 (sic!) użytkowników!
Kiedy sytuacja się ustabilizowała okazało się, że dzięki temu zdobyłem około 6000 stałych czytelników. Ruch, który zaczął panować na stronie zabijał serwer tak, że właściwie blog bezproblemowo działał tylko nad ranem.
Jak widzisz w artykułach gościnnych naprawdę drzemie ogromny potencjał, który odpowiednio wykorzystany może znacznie zwiększyć ruch na stronie. W tym momencie zaczyna się prawdziwa zabawa, bo z dużej liczby odwiedzających możesz czerpać już sensowne zyski, np. sprzedając ebooka.
Podam ci teraz cztery najważniejsze zasady, których powinieneś przestrzegać pisząc artykuł gościnny.
1. Artykuł musi być unikalny, nie publikuj go nigdzie indziej.
2. Dostosuj się do strony, na której publikujesz.
3. W tekście linkuj też do strony autora.
4. Nie linkuj na stronę główną swojej witryny, ale do konkretnych artykułów.
A teraz do roboty! Artykuł sam się nie napisze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz