piątek, 31 sierpnia 2012

Od czego zacząć przygodę z Facebookiem?

Autorem artykułu jest agata


Chcesz promować swój sklep poprzez social media, ale nie wiesz jak to zrobić? Przede wszystkim musisz stać się jednym z użytkowników portalu.

W tym celu musisz wybrać jedną z opcji jaką oferuje Facebook:

PROFIL

Profil może założyć każda osoba pod warunkiem, że jest prawdziwa. Wiem jak to brzmi, ale w gruncie rzeczy sprawa jest dość poważna. Zakładanie fikcyjnych profili na nieistniejące dane osobowe jest zakazane i Facebook rości sobie prawo do kasowania takich kont bezpowrotnie. Osoba posiadająca swój profil może następnie stworzyć stronę swojego sklepu i zarządzać nią jako jej administrator.

NA PROFILU:

-dodajemy znajomych, możemy zakładać grupy i do nich dołączać, lubić inne strony i proponować innym strony, które sami lubimy (np. stronę naszego sklepu)

-możemy oznaczać siebie na zdjęciach naszych znajomych

-wszystko to co wrzucimy na naszą tablicę będzie wyświetlane na tablicy naszych znajomych

-możemy rozmawiać ze znajomymi na chacie i korzystać z aplikacji, gier i konkursów

STRONA

A co jeśli ktoś nie chce zakładać własnego profilu a chce stworzyć stronę dla swojego sklepu? Jest to możliwe – jak to zrobić powiemy w nam następnym poście.

Strony tym różnią się od profili, że są tworzone wokół konkretnych spraw, inicjatyw i mają na celu skupienie grupy ludzi zainteresowanych podobnym tematem itp. Dobrym przykładem będzie tu nasza stronka „Chcę mieć sklep internetowy”. Do jej fanów dołączają osoby, które zainteresowane są tematyką zakładania i prowadzenia sklepu internetowego itp.

NA STRONIE:

-chętne osoby mogą zostać fanami naszej strony poprzez kliknięcie przyciska „Lubię to”

-fani mogą oznaczać się na zdjęciach w naszej galerii

-wszystko co napiszemy na tablicy będzie wyświetlało się na tablicy naszych fanów

-logujemy się albo przez konto prywatne albo bezpośrednio na stronę, w obu przypadkach zamieszczamy posty jako „sklep”, a nie jako osoba i pod tą nazwą dodajemy i komentujemy wpisy

-nie możemy rozmawiać na chacie z fanami

-mamy możliwość wysyłania masowych wiadomości do wszystkich fanów

-strony to dobry pomysł na promocję marek i firm, i Facebook bardzo zachęca do właśnie takiego sposobu promocji własnej firmy

GRUPA

Facebook sugeruje by grupy wykorzystywać do komunikacji i wymiany informacji, ale pomiędzy znajomymi lub chociażby ludźmi o podobnych zainteresowaniach. Tymczasem wiele firm wykorzystuje grupy właśnie jako kanały promocji swojej marki.

Wzrastająca popularność stron sprawiła, że grupy przejęły właśnie taka rolę – miejsca wymiany opinii i poglądów między niewielkimi grupami przyjaciół lub osób które łączą podobne zainteresowania.

W GRUPIE:

-osoby zainteresowane mogą dołączać do naszej grupy

-członkowie grupy mogą wgrywać zdjęcia do naszej galerii, ale my nie możemy oznaczać się na nich

-wszystko co piszemy na tablicy jest widoczne na tablicy członków grupy

-nie możemy brać udziału w konkursach, rozmawiać na chacie

-wpisy zamieszczamy jako osoba (prywatne dane).

Osobiście uważamy, że najlepszym rozwiązaniem dla firm jest stworzenie stron społecznościowych. Dają one wiele ciekawych możliwości promowania się na portalu i utrzymywania stałego kontaktu z klientami.

---

agata b.

Agencja Interaktywna PR KREATOR. Zajmujemy się kreowaniem wizerunku firm w internecie.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kreatywność na blogu

Autorem artykułu jest Mateusz Makles


Internetowa sieć wykorzystywana wyłącznie do celów edukacyjnych nie byłaby zabawna. Dla dużej liczby osób egzystowanie bez globalnej sieci nie miałoby sensu.

Obrazki w internecie to ogrom danych, przybywających codziennie. Każdego dnia powstają następne portale www, gdzie userzy umieszczają fotki wykonane w śmiesznych momentach. Wielką popularnością cieszą się oczywiście osławione "demotywatory", stanowiące przeciwieństwo plakatów zachęcających do pracy, których twórcy prześcigają się w niekonwencjonalnych koncepcjach. Nie zważając na opinie takie portale cechują się dużą dozą zainteresowania, a liczby odwiedzin idą w górę codziennie. Czemu lubimy oglądać śmieszne zdjęcia? Szara nuda dnia wręcz popycha nas do tego, co kolorowe i wywołujące uśmiech. Nie chcemy zniewolonego życia, stałego popędzania lub stresu. Znajome powiedzenie brzmi: "śmiech to zdrowie", warto więc przeszukiwać wesołe serwisy. Mamy do wyboru: ludzi w zabawnych sytuacjach, śmieszne zdjęcia psów albo nietypowe rozwiązania problemów. Wiele tych obrazków jest dowodem na to, jak kreatywni, a zarazem bezmyślni wydają się być ludzie. Możemy zobaczyć zatem ogromne zbiory zwierząt, które na zdjęciach symbolizują ludzi o różnorakich cechach charakteru. W innym miejscu natomiast możemy zapoznać się ze szczytem bezmyślności ludzkiej i zobaczeniem niespotykanych technicznych rozwiązań. Ranking jest niesamowicie interesujący. Da się w nim znaleźć przykładowo rower, gdzie kierownicę zamieniono na kijek, wieszak na prysznic zrobiony ze statywu na mikrofon albo podnośnik, którego funkcję wypełnia stara opona. To więc koncepcje z serii "nie próbuj tego w domu", lecz na pewno takiego typu zdjęcia będą miały dużo zwolenników, którzy będą chcieli uzupełniać ekstrawaganckimi cudami swój kreatywny blog.

Niezwykle lubianym zajęciem w internecie jest tworzenie przeróżnych toplist i rankingów, mających na celu przetestować ogólnoświatowe trendy. Warto wiedzieć, co jest w modzie, czy czego chcą userzy internetu. Tego typu zestawienia przyciągają na strony liczne grupy ciekawskich, którzy czerpią z nich informacje i przejmują na własne potrzeby użytkowania. Panowie na sto procent zainteresują się rankingiem na najpiękniejszą filmową aktorkę, kobiety, a może panowie również mogą wybierać najlepsze sklepy z bielizną damską, zwolennicy sztuki filmowej będą zaś klikać na najlepsze trailery filmowe dekady. Gdy chodzi zaś o bardziej praktyczny ranking, to każdego kierowcę zaciekawi zestawienie 10 często kradzionych samochodów. Niewykluczone, że czas sprzedać swój samochód lub postarać się o mocniejsze alarmy?

Sytuacja jaka nas najbardziej może zaskoczyć przychodzi nieoczekiwanie. Niezwykle często zaskoczenie bywa pozytywne, czasem negatywne. Przy wielu okazjach jesteśmy radośni, a raz rozczarowani. Na pewno radujemy się przy okazjach podniosłych i szczęśliwych. Oczekujemy na to mnóstwo czasu , więc pragniemy utrwalać pełne szczęścia chwile, żeby pozostały w naszej pamięci jak tylko długo się da. W czasie postępu nowoczesnych technologii nie ulega wątpliwości, że nie jest ogromnym przedsięwzięciem sprawić, aby wspaniałe momenty dawały nam satysfakcję na długi czas. Niewątpliwie niejeden spośród nas trzyma na przykład śmieszne fotografie z dzieciństwa, jakie były wykonane na przykład w niespodziewanej okoliczności, całkowicie przypadkiem. Śmieszne zdjęcia zajmują doniosłe miejsce w naszych albumach z fotografiami. Wielokrotnie wracamy do wspomnień na fotografii w czasie spotkań z krewnymi oraz kolegami i wtedy stanowią one niezwykłe przywołanie przeszłych wspomnień.

Dość popularnym hobby w dzisiejszych czasach jest pisanie na blogu. Porzuciliśmy kołonotatniki i długopisy. Pamiętnikiem jest w dzisiejszych czasach komputer przenośny. Wyrzucając długopis piszemy przede wszystkim na blogu. Pomijając wszystko - dziś bez krępacji obwieszczamy czytelnikom bloga, co nas cieszy, męczy lub dręczy. Możliwe, że to i w porządku, że w taki sposób wyzbywamy się złych emocji. Zapraszając do czytania naszych przyjaciół budujemy sobie grupy sieciowe.

Kreatywny blog jest dziś miejscem wymiany opinii pomiędzy internautami. Tutaj dokonuje się przepływ myśli, poglądów czy opinii. Można na nim dołączyć ankietę, czy zastosować go jako miejsce do wyrażania się. W komunikacji często wymagana jest wizualizacja, czasami starczy grafika. Początkujący twórcy mają możliwość przedstawiania swojej pracy wstawiając na blogu załączniki z tekstami, mp3 czy grafiką. Ludzie wtajemniczeni mają więc szansę do skomentowania naszych poczynań. Każdy blog to narzędzie, bo wymyślone przez człowieka, który potrafi wykorzystać jego moc na różne sposoby. Czy warto pisać na blogu? Gdy mamy zamiar wykonać coś niepowtarzalnego, na 100% tak. Istnieje jednak mnóstwo blogów funkcjonujących tylko jak wysypisko śmieci, mimo to prędzej czy później bezwartościowe brukowce zostaną zniszczone przez Google.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bo nie o to w całym tym zwariowanym życiu chodzi…

Autorem artykułu jest Jan Mimowski


Od momentu upowszechnienia się Internetu wiadome było, że nastały nowe, lepsze czasy – nowa era w dziejach informatyki. Nikt jednak nie przypuszczał, że jego rozwój w aż tak wielkim stopniu wpłynie na nasze życie. Internet to już cząstka naszego życia, bez którego nie wyobrażamy sobie codziennego sprawnego funkcjonowania.

Gdy następuje awaria, gdy jest przerwa w „dostawie” Internetu czujemy się jakby bez prawej ręki. Czy coraz więcej ludzi nie może żyć bez tego „czegoś”, bez dostępu do sieci? Na myśl o paru dniach bez kontaktu z wirtualnym światem robi im się słabo… Niestety coraz więcej osób ma takie objawy. A są to objawy groźnej choroby – uzależnienia od Internetu, zwane niekiedy siecioholizmem.

Z ust starszych można niejednokrotnie usłyszeć: za moich czasów czas wolny spędzało się na świeżym powietrzu, spotykało się ze znajomymi, czytało ksiąązki czy robiło mnóstwo innych rzeczy. Gdzie się podziały te czasy, kiedy całe dnie dzieci spędzały na podwórku bawiąc się z rówieśnikami. Oczywiście świat się zmienia, staje się bardziej nowoczesny i skomputeryzowany, ale czy stał się dzięki temu lepszy?

Komputer, jak mało, które urządzenie stał się szybko centralnym miejscem w naszym życiu. Spędzamy przed nim dziennie parę, paręnaście godzin. W pracy większość osób spędza cały czas przy monitorze komputera, wracamy do domu i co robimy od razu po wejściu? Naciskamy przycisk power i logujemy się do sieci. Ważne jest to jak z komputera korzystamy i do czego nam służy. Gdy staje się sposobem na nasze codzienne stresy i problemy, gdy zastępuje nam przyjaciół i rodzinę, gdy całe dnie spędzamy prze ekranem monitora, to należałoby się zacząć niepokoić.

Internet to oczywiście skarbnica wiedzy i przydatne narzędzie do nauki czy pracy. Znaleźć tam możne mnóstwo wartościowych materiałów naukowych, artykułów tematycznych, gazet zagranicznych i co tylko możemy sobie wyobrazić. Trzeba jednak umieć szukać, bowiem w natłoku różnych stron i informacji można natrafić na niezbyt wiarygodne źródła, a przecież nie o to nam chodzi. Oprócz takiego przeznaczenia Internet to także miejsce spotkań, wirtualnych randek i czatów. Takie zastosowanie aplikacji internetowych jest obecnie nawet na pierwszym miejscu wśród użytkowników Internetu.

Warto zastanowić się nad zjawiskiem uzależnienia od Internetu.

Co jest niepokojące to wyniki różnych badań. Podobno w niektórych państwach liczba osób uzależnionych od Internetu przekracza w niektórych państwach uprzemysłowionych liczbę uzależnionych od narkotyków, w związku z czym konieczne jest podjęcie jakiś stosownych kroków, aby zatrzymać to zjawisko (za Hubert Poppe, austriacki specjalista od terapii uzależnień narkotykowych).

Jak we wszystkim w życiu także w korzystaniu z Internetu trzeba znaleźć złoty środek. I dla własnego dobra nie powinno się popadać w skrajności. Podobno badania wykazały, że korzystanie z portali społecznościowych, takich jak Facebook, wpływa na podtrzymywanie relacji z przyjaciółmi i najbliższymi. Chodzi o to, że takie osoby dzięki Internetowi mogą częściej kontaktować się z innymi i wpływa to na pozytywne relacje i zadowolenie z życia. Wszystko dobrze, ale należy zauważyć, że chodzi tu o podtrzymywanie kontaktów, a nie przeniesienie wszystkich więzi międzyludzkich do Internetu. Bo nie o to w całym tym zwariowanym życiu chodzi…

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Geolokalizacja – technologiczny krok na przód czy złodziej danych

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Termin „geolokalizacja” stał się w ostatnim czasie niezwykle popularny. Media rozpisują się na temat postępu technologicznego i coraz większego wpływu, jakie ma on na nasze życie.

I choć z tytułowej usługi nie korzysta jeszcze tak wielka grupa ludzi, jak portali społecznościowych to wszystko wskazuje na to, że uzyskanie podobnego poziomu popularności jest tylko kwestią czasu.

Czym jednak jest wspomniana „geolokalizacja”? To nic innego jak system informujący o położeniu poszczególnych osób lub przedmiotów. Znany jest przede wszystkim jako element rzeczywistego świata – GPS, ale także w wirtualnym świecie, jako jedna z usług oferowana przez portale społecznościowe. Jego główną funkcją jest wyświetlanie informacje o miejscu, w którym przebywają konkretni użytkownicy internetu.

Popularność narzędzia nie wynika jednak z wielkiego zainteresowania samych internautów, a marketingowców. Dostrzegli w nim ogromny potencjał i obecnie starają się zarazić swoim optymizmem użytkowników. W końcu tego typu narzędzie jest źródłem ogromnej wiedzy o użytkownikach – wiedzy, która w dzisiejszych, zdominowanych przez reklamę czasach, jest na wagę złota.

Dlaczego jednak konsumenci mieli, a wielu nadal ma opory przed używaniem usług geolokalizacyjnych? Z tego samego powodu, dla którego budzi on wypieki na twarzach speców od marketingu, a mianowicie udostępniania danych osobowych. Współczesny konsument wirtualnych dóbr nie tylko bowiem wie, jak je wykorzystać, ale doskonale zdaje sobie sprawę z zagrożeń, jakie niesie nierozsądne rozsiewanie informacji o sobie w sieci. A jako, że wiele w ostatnim czasie mówi się o hakerach łupiących dane i wykorzystujących je do niecnych celów, użytkownik dwa razy się zastanowi zanim ogłosi swoim 200 znajomym gdzie jest. W końcu nie wiadomo kto dotrze do tej informacji. A jeżeli nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności osiedlowy złodziejaszek dowie się, że domownicy wyjechali na wakacje, może pod ich nieobecność ogołocić dom z wszystkich cennych przedmiotów.

Nie tacy jednak marketingowcy słabi, by poddać się po pierwszych nieudanych próbach zaistnienia w wirtualnym świecie. Wraz ze wzrostem zapotrzebowania na smartfony zaczęły się pojawiać aplikacje geolokalizacyjne. Największy portal społecznościowy Facebook chcący lub niechcący zmusił mobilnych facebookowiczan do zameldowania się w aplikacji „Places”. I choć należy ona do mało rozbudowanych to twórca platformy – Mark Zuckerberg już zbiera siły, by udoskonalić miniaturową wersję geolokalizacji.

Pewne jest, że ta forma „chwalenia się” i informowania znajomych ma dużo większe szanse na sukces, niż osobno stworzone w tym celu portale typu „Foursquare”, który i tak uzbierał już 15 milionów użytkowników! Pojawienie się geolokalizacji na Facebooku zmiażdżyło obawy przed udostępnianiem swoich danych. Teraz dzielimy się ze społecznością nie tylko na temat tego co robimy, co zjedliśmy na śniadanie i jakiej piosenki słuchaliśmy, ale także w czyjej kuchni przygotowywaliśmy posiłek i w jakim klubie się bawiliśmy. Wspaniała kopalnia wiedzy na temat naszych przyzwyczajeń.

I w końcu grono marketingowców może zacierać ręce, bowiem wykorzystanie geolokazlizacji w promocji produktów i usług przyniesie, a gdzieniegdzie już przynosi ogromne korzyści. Social media marketing zostanie wzbogacony o tak naprawdę fantastyczne funkcje, które będą dobre nie tylko dla firm i marek, które się promują, ale także użytkownikach, którzy na pewno wiele na tym zyskają. Reklama w internecie się zmienia – staje się coraz bardziej atrakcyjna i dokładniej trafia w potrzeby swojej grupy docelowej. Osobiście, w ogóle mi to nie przeszkadza. Miło mi, gdy przechodząc koło kawiarni, usługa geolokalizacji informuje mnie, że tutaj dostanę kawę w promocyjnej cenie, a także mogę się zapoznać z menu restauracji obok, bez wchodzenia do środka. Przyjemnie także, gdy w sieci wyświetlają mi się reklamy nowego sklepu ze szpilkami, bo na te telewizyjne o proszku do prania nie mogę już patrzeć. I wcale nie przeszkadza mi, że wykorzystywane są do tego dane, które dobrowolnie umieściłam na największym portalu społecznościowym.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czas na integrację swoich znajomych

Autorem artykułu jest Marcin Kowalczyk


Każdy z nas żyje w mniejszych lub większych, różnych od siebie społecznościach. Nie ważne czy ta społeczność zawiązana jest wokół klasy, pracy czy choćby gry komputerowej - ważne czy jest zgrana.

A może by tak wykorzystać Internet do integracji wewnątrz grupy? Wiemy ile czasu spędzamy przed komputerem. Nie zawsze również mamy okazję się spotkać, ale mamy przecież XXI wiek. Dyskusję można prowadzić w ogromnych grupach nie wychodząc z domu. Nie, nie... nie mam na myśli wielkich wideokonferencji rodem ze StarTreka. Bardziej naturalnym narzędziem komunikacji będzie dla nas forum dyskusyjne. Każdy z nas musiał kiedyś skorzystać z rady na forum, a część na pewno jest aktywna na swoich ulubionych forach.

Dlaczego forum? Gdy rozmawiamy przez telefon i zostało zadane nam pytanie - jesteśmy zobligowani odpowiedzieć. Niejako przymuszeni. Na forum to my wybieramy w jakich tematach chcemy być aktywni a w jakich bierni. Dodatkowo, nawet jeśli jesteśmy bierni np. w temacie piątkowej imprezy to i tak o niej wiemy. Nasz brak zaangażowania w dyskusję nie powoduje, że się o niej nie dowiedzieliśmy.

Jak założyć forum? Jest wiele serwisów oferujących darmowe fora. Wystarczy wybrać jeden z nich. Z pewnością przeprowadzi cię on przez wszystkie kroki niezbędne do założenia. Natrafiliśmy na kolejny plus. Prowadzenie forum nie wymaga żadnej wiedzy związanej z nowoczesnymi technologiami bądź informatyką. Serwisy licytują się gdzie można założyć forum najszybciej. Ty jednak zwróć uwagę głównie na to, czy w danym serwisie twoja pożądana nazwa forum jest nadal wolna. Następnie oceń czy podoba Ci się wygląd forum. Jeśli nie - pamiętaj, że założenie nic Cię nie kosztowało. Możesz wybrać następny serwis i tak w kółko, aż trafisz na perełkę.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Przydatne przy pozycjonowaniu narzędzia Google

Autorem artykułu jest Maciek Szpakowski


Google to firma znana użytkownikom Internetu głównie dzięki wyszukiwarce, którą używają miliony użytkowników Internetu na całym świecie. Specjalistom od pozycjonowania oraz tworzenia stron www kojarzy się także z innym oprogramowaniem internetowym, takim jak Google Analytics, Maps, AdWords, Webmaster.

Analytics to darmowa usługa pozwalająca na podłączenie do strony internetowej zaawansowanych statystyk, które pozwalają nam śledzić w trybie rzeczywistym i okresowy oglądalność strony www oraz wiele innych parametrów. Dzięki Google Analytics możemy sprawdzić np. mieszkańcy jakiego miasta odwiedzają naszą witrynę, z jakiego systemu operacyjnego korzystają, ile czasu średnio na niej spędzają oraz jakie podstrony cieszą ich największą popularnością. Dodatkowo możemy również przeanalizować, skąd następuje najwięcej wejść na naszą stronę oraz jakie hasła wpisują w wyszukiwarkę Google Internauci trafiający na witrynę. Statystyki tego typu są bardzo pomocne zarówno przy tworzeniu kampanii reklamowych, jak i dla specjalistów SEM, którzy mogą dzięki nim planować pozycjonowanie oraz analizować dotychczasowe poczynania.

Innym bardzo ciekawym narzędziem od Google jest usługa Google Maps, a właściwie to centrum firm lokalnych, które pozwala na naniesienie naszej firmy na mapę Google, co pozwala na geolokalizację firmy, a także ma nie mały wpływ na pozycjonowanie strony, zwłaszcza jeśli chodzi o frazy lokalne, ponieważ dla tych fraz wyświetlana jest mapa z naniesionymi firmami.

Kolejnym narzędziem udostępnionym dla użytkowników Google jest narzędzie Google Webmaster. To narzędzie przeznaczone jest jak sama nazwa mówi dla webmasterów oraz specjalistów od SEM. Dzięki temu narzędziu możemy sprawdzić ilość linków prowadzących do naszej strony oraz adresy stron z jakich pochodzą, linki wewnętrze, a także możemy zgłosić do wyszukiwarki Google mapę strony, co przyspieszy indeksację podstron witryny. Narzędzie to jest idealne dla osób, które wykonują pozycjonowanie i chcą na bieżąco spawdzać efekty swojej pracy.

Wszystkie powyższe narzędzia Google to doskonałe rozwiązanie dla osób, które chcą analziować działania SEO oraz skutecznie promować swoją stronę przy pomocy dodatkowych opcji jak Google Maps.

---

Tanie i skuteczne pozycjonowanie Płock dla firm

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Tworzenie aplikacji na Facebook'a

Autorem artykułu jest Rafał Sierpiński


Media społecznościowe zawładnęły wirtualnym życiem milionów ludzi. Najpopularniejszym z nich jest oczywiście Facebook. Za jego pomocą utrzymywać można kontakty ze znajomymi, dodawać zdjęcia oraz ciekawe linki. Ponadto mamy możliwość korzystania z wielu aplikacji czy gier.

Wykorzystaj siłę Facebooka

111tmKorzystanie z Facebooka jest niezwykle atrakcyjne nie tylko dla samych użytkowników, którzy otrzymują wiele możliwości komunikacyjnych i rozrywkowych. Jest też wielką szansą dla wielu firm, które dzięki temu mogą zaistnieć lub wykreować swoją markę. Takie działanie można nazwać priorytetowymi, gdyż jak głosi popularne hasło: „kto nie ma konta na Faceboku, ten nie istnieje”. Uzasadnić to można w bardzo prosty sposób. Na tymże portalu społecznościowym funkcjonują miliony użytkowników, co z kolei przekłada się na miliony potencjalnych klientów. Koszty budowania wizerunku w ten sposób są nieporównywalnie niższe niż w inny sposób. Nie należy tu jednak dosłownie traktować użytkowników jako klientów, gdyż takie działania od razu skazane są na porażkę. W głównej mierze chodzi tu o wytworzenie specyficznej relacji firmy z użytkownikami, co skutecznie kreuje daną markę. By firma zaistniała na Facebooku, nie wystarczy tylko linkować do ciekawych zdjęć czy dodawać wpisy raz na jakiś czas. Skuteczną metodą promocji własnej marki są aplikacje, które skutecznie przyciągają uwagę użytkowników. Ponadto dają nową możliwość na angażowanie i pozyskiwanie użytkowników. Niezwykle ważne, by tworzenie aplikacji na Facebooka powierzyć profesjonalnej firmie. Zagwarantuje to dobre wyniki, stabilność systemową oraz kompatybilność z urządzeniami mobilnymi. Istotne, by aplikacja trafiała do różnych użytkowników i nie skupiała się tylko na jednej grupie docelowej. Jeśli program będzie atrakcyjny dla odbiorców, to z pewnością zechcą oni ponownie zetknąć się z naszą marką.

Własny fanpage

Jak zostało już wcześniej wspomniane, obecnie własny fanpage na Facebooku to konieczność, jeśli chcemy zaistnieć w świecie wirtualnym. Dodatkowo skutecznie przeprowadzana komunikacja z użytkownikami prowadzić może do wytworzenia specyficznych relacji z naszą marką. Pamiętajmy, że social media to nie platforma handlowa, a miejsce przeznaczone do komunikacji i rozrywki.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dlaczego darmowy hosting jest darmowy

Autorem artykułu jest Mateusz Borowski


Chyba każdy zaczynając swoją przygodę w internecie, zaczynał od darmowego hostingu. W taki też sposób powstała też moja pierwsza strona, która zresztą wisi sobie na darmowym hostingu już ładne parę lat.

Darmowe serwery stają się coraz popularniejsze. Praktycznie każda firma oferująca płatne usługi hostingowe, wprowadza również ich darmową wersję. I tutaj pojawia się pierwszy powód, mówiący o tym, dlaczego darmowy hosting jest darmowy - promocja. Otóż istnieje bardzo duże prawdopodobnieństwo, że klienci korzystający z darmowego serwera z czasem przejdą na płatną wersję i tym samym firma hostingowa będzie zarabiać. Jest to świetny sposób na zdobycie klientów. W tradycyjnej reklamie, często koszt zdobycia pojedyńczego klienta wynosi od kilku do nawet kilkunastu złotych. Koszt utrzymania darmowego konta jest dla hostingowców z pewnością mniejszy.

Darmowy hosting WWW to również świetne miejsce na wyświetlanie reklam. I to jest drugi powód dlaczego opłaca się firmom hostingowym udostępniać taką usługę. Zazwyczaj na stronach umieszczonych na darmowym hostingu wyświetlane są reklamy, których nie da się usunąć, lub da się usunąć za opłatą. I tutaj pojawiają się kolejne pieniądze dla firmy hostingowej. Reklamy tego typu to zazwyczaj wyskakujące bennery. Nie są zbyt przyjazne dla użytkownika. Kolejnym powodem jest również to, że serwisy umieszczone na darmowym hostingu, zazwyczaj z czasem stają się coraz większe i wymagają coraz więcej miejsca i transferu. Wtedy pojawia się konieczność wykupienia płatnego hostingu, a że przenoszenie całego seriwsu na inny serwer jest pracochłonne i czasochłonne, zazwyczaj bardziej opłaca się wykupić hosting u firmy, u której dotychczas mieliśmy go za darmo.

Podsumowując, firmy hostingowe, oferują darmowe serwery w jednym celu - chcą zdobyć klientów. Oczywiśćie nie możemy im mieć tego za złe, a raczej powinniśmy być wdzięczni za to, że możemy korzystać z nich za darmo.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

W czym ultra jest ultrabook?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Ultrabooki przeznaczone są głównie dla osób lubiących produkty najwyższej klasy. Jak sama nazwa wskazuje mają w sobie coś ultra. Co dokładnie? Ultra wagę, ultra wielkość, ultra wydajność i oczywiście ultra design.

Większość ultrabooków już na pierwszy rzut oka wydaje się być wyjątkowa. Wyjątkowo cienkie i eleganckie zachwycą oko niejednego potencjalnego użytkownika. Również doskonale prezentują się w dłoni. Sprawiają wrażenie lekkości i wysokiej klasy. I takie właśnie są.

Ultra waga, pierwsza cecha, która charakteryzuje ultrabooka, często nie przekracza 1,5 kg. Jest to wielki atut takiego sprzętu. Ta cecha sprawia, że ultrabooki idealnie sprawują się podczas podróży i przy mobilnym użytkowaniu. Noszenie ze sobą komputera staje się dużo wygodniejsze i nie będzie sprawiało żadnych problemów. Bez większych wyrzutów sumienia, możemy nosić dodatkowe akcesoria komputerowe.

Następna w kolejce cecha, ultra wielkość, idealnie dopasowana jest to tego, aby nasze oczy nie męczyły się przy zbyt małym, ani przy zbyt dużym ekranie. Większość ultrabooków oferowanych jest z ekranem o przekątnej ok 13 cali, który jest obecnie doskonałą wielkością skierowaną do wszystkich odbiorców.

Kolejnej cechy, ultra wydajności, nie należy mylić z niską mobilnością. Ultrabooki wykazują się bowiem wysoką wydajnością. Poza tym zaprojektowane są tak, by pracować ok 6 - 8 godzin. Jest to jak najbardziej wystarczający czas pracy dla przeciętnego użytkownika. Poza tym w każdym momencie możemy podłączyć ładowarkę w celu jego ponownego naładowania. Ultra wydajność to także ultra szybkość. Ultrabooki włączają się bardzo szybko, a także bardzo szybko reagują na dane komendy.

Ultrabooki są idealne dla biznesmenów, młodzieży i osób starszych. Można rzec, że są idealne dla wszystkich. Zawarte są w nim, wszystkie cechy, które mogą być wymagane podczas wyboru komputera. Niesamowity design znacząco odróżnia je od innych typów przenośnych komputerów.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odzyskiwanie danych

Autorem artykułu jest Andrzej K.


Utrata danych komputerowych - przyczyny, sposób postępowania, rodzaje uszkodzeń.
Co zrobić, żeby odzyskać cenne dane?
Czego nie robić, żeby nie pogorszyć sytuacji?

Praca na komputerze i przechowywanie nań danych nieodzownie wiąże się z ryzykiem utraty danych (np. wyników pracy z kilku tygodni, zdjęć), które są nie do otworzenia lub czas ich odtworzenia jest za długi. Problem dotyczy zarówno dysków twardych HDD, SDD, jak i również kart pamięci i pendrive'ów. Jeśli nie masz kopii zapasowej, jedynym rozwiązaniem jest wtedy odzyskanie danych.

Sposoby postępowania są różne i zależne od przyczyny utraty danych, które mogą być natury logicznej lub fizycznej.

Uszkodzenia logiczne są to uszkodzenia struktury logicznej dysku (np. system plików) lub samych danych. Sam dysk pozostaje sprawny, natomiast nie możemy się dostać do naszych danych.

Najczęstsze przyczyny:
- usunięcie danych (przypadkowe lub celowe)
- sformatowanie partycji lub całego dysku
- uszkodzenie systemu plików
- uszkodzenie sektora zerowego
- konsekwencje nieumiejętnego posłużenia się programem narzędziowym
- działanie wirusów
- nadpisanie strefy serwisowej

W takich przypadkach do bezpowrotnego zniszczenia danych dochodzi w przypadku nadpisania usuniętych danych nowymi.

Zatem, aby nie utracić danych bezpowrotnie, nie należy nic zapisywać na dysku, na którym doszło do ich utraty. Jeśli problem dotyczy tylko części dysku, czyli pojedynczej partycji, można korzystać z pozostałych. Jeśli jednak doszło do uszkodzenia struktury logicznej całego dysku lub nie znamy przyczyny, nie należy nic na nim zapisywać w żadnym miejscu!

Jeśli nie masz doświadczenia w odzyskiwaniu danych, a są one szczególnie cenne, nie próbuj używać żadnych programów ani innych zabiegów. Zgłoś się w takim przypadku pomoc do wyspecjalizowanego serwisu komputerowego.

Uszkodzenia fizyczne dotyczą już samego dysku (napędu).
Dzielą się one na kilka kategorii ze względu na uszkodzenie:
- elektroniki zewnętrznej (na płytce pod obudową)
- elektroniki wewnętrznej (wewnątrz obudowy)
- mechaniczne
- termiczne (przegrzanie)
- strefy serwisowej
- silnika lub łożyska

Najczęstsze przyczyny:
- problemy z zasilaczem (przepięcia, spięcia)
- wstrząsy, wibracje i uderzenia, upadki (zwłaszcza podczas pracy)
- zgniecenia, odkształcenia, wysoka wilgoć
- przegrzanie

Uszkodzony tak dysk może być:
- widziany przez komputer, a dostęp do danych częściowo możliwy,
- widziany przez komputer, ale bez możliwości dostępu do danych,
- nie widziany przez komputer
- może w ogóle się nie uruchamiać

W takich przypadkach, jeśli nie posiadamy odpowiedniej wiedzy, umiejętności oraz wyposażenia, nie powinniśmy niczego próbować naprawiać samodzielnie, bo możemy jeszcze pogorszyć sytuację.

Nawet w przypadku gdy dysk jest widoczny i częściowo można odczytać dane, nie należy takie dysku obciążać wielokrotnymi operacjami odczytu/zapisu. Używanie programów do odzyskiwania danych z uszkodzonych sektorów może doprowadzić do jeszcze poważaniejszej awarii. Taki program może w takiej sytuacji dosłownie "zamęczyć dysk na śmierć".

Nie należy również oddawać takie dysku w ręce pseudofachowców, którzy wszystkie przypadki uszkodzeń fizycznych próbują leczyć poprzez wymianę płytki z elektroniką. W ten sposób można również bezpowrotnie stracić szansę na odzyskanie danych!

W większości przypadków uszkodzeń fizycznych pomóc może tylko wyspecjalizowana firma odzyskująca dane, której usługi są jednak niestety drogie.

Zatem najlepszym rozwiązaniem jest profilaktyka, czyli wykonywanie kopii zapasowych albo trzymanie danych na macierzach dyskowych.

---

KodIT - Serwis komputerowy Poznań

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 30 sierpnia 2012

Wybieramy firmę tworzącą portale internetowe

Autorem artykułu jest Mariusz Wodel


W dzisiejszych czasach coraz częściej przychodzi nam korzystać z usług firm informatycznych, które wykonują dla nas przeróżne zlecenia związane z szeroko pojętym programowaniem.

Niewiele osób-internautów, zdaje sobie sprawę z tego ile pracy kosztowało programistów stworzenie takich serwisów społecznościowych jak facebook czy nasza klasa i twitter. Dobrze jednak wiemy, że tworzenie portali internetowych to ciężka praca. Warto więc wiedzieć czym powinna charakteryzować się firma zajmująca się tym zagadnieniem. Szczególnie jeśli postawimy się w roli klienta.

Przede wszystkim musi to być grupa doświadczonych programistów, grafików i web developerów, którzy zajmować się będą tworzeniem dedykowanych aplikacji informatycznych i mobilnych, witryn społecznościowych i e-commerce, rozbudowanych systemów CMS i prostych stron firmowych. Wykonawca powinien charakteryzować się wszechstronnością doboru narzędzi, co pozwala na stworzenie optymalnego rozwiązania dopasowanego do potrzeb klientów. Musi gwarantować też zgodność produktu z najnowszymi standardami programowania i optymalizację kodu źródłowego.

Ważne jest także to, by podczas realizacji projektu wykonawca współpracował ściśle ze zleceniodawcą. To gwarantuje powodzenie projektu. Przed wyborem wykonawcy powinniśmy także odwiedzić jego stronę internetową i zapoznać się z dotychczasowymi dokonaniami firmy. Podmiot, który ma się czym pochwalić z pewnością stworzy odpowiednie portfolio. Ogółem dobra firma powinna tworzyć portale społecznościowe, strony internetowe, aplikacje internetowe i sklepy internetowe, a także zajmować się aplikacjami mobilnymi i social media.

---

zobacz też: tworzenie portali internetowych

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wirus którego nikt nie może usunąć?

Autorem artykułu jest Rafał Kwiecień


Jak się okazuje problemy z wirusami są w stanie unieruchomić nie tylko ludzi ale również maszyny i to nie byle jakie. Tajemniczy wirus, atakując flotę amerykańskich dronów, postawił przed obsługą latających maszyn trudne zadanie z którym na razie nikt nie potrafi sobie poradzić.

Co może się stać jeśli komputerowa infekcja nie zostanie usunięta? Flota bezzałogowych maszyn używanych przede wszystkim przez amerykańskie wojsko boryka się z poważnym problemem. We wrześniu (2011r.) wykryto, że drony zostały zarażone tajemniczym wirusem rejestrującym każde naciśnięcie przycisku wykonane w bazie Creech w Newadzie przez operatorów urządzeń.

Wydaje się, że wirus nie jest groźny ponieważ nie odnotowano jak na razie żadnej próby wysyłania tak zebranych tajnych informacji. Nie udało się jednak ustalić, jak doszło do infekcji. Jednym z rozważanych scenariuszy jest przypadkowe powstanie keyloggera, który najprawdopodobniej początkowo rozprzestrzeniał się za pomocą dysków zawierających aktualizacje map satelitarnych.

Prócz dronów zainfekowane zostały także komputery używane do sterowania maszynami oraz komputery pracujące w wewnętrznej sieci (niezależnej od internetu). Mimo podejmowanych prób nie udało się usunąć wirusa.

- Mimo że go usuwamy to on uporczywie powraca - stwierdziła jedna z osób zaangażowanych w te działania.

Problem nie dotyczy co prawda na razie kwestii bezpośrednio zagrażających bezpieczeństwu USA ale nie można go bagatelizować. Kolejne infekcje mogą doprowadzić do uziemienia intensywnie wykorzystywanej, liczącej ponad 150 maszyn floty amerykańskich dronów a to byłoby już groźne. Taką sytuację z łatwością mógłby wykorzystać przeciwnik.

Czy mozliwe więc jest że scenariusz rodem z filmów SF jest możliwy?

---

GRUPA EKSPLORER.EU © 2012

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Prawo a internet

Autorem artykułu jest anna bobak


Internet jest dosyć młodym medium, które jednak dynamicznie się rozwija. Dostęp do globalnej sieci stał się w naszym kraju bardziej powszechny dzięki neostradzie usłudze wprowadzonej przez tp. Od tego czasu tysiące Polaków każdego dnia nie tylko przegląda zasoby Internetu, ale też stale je wzbogaca, publikując wciąż nowe treści.

W każdej sekundzie w sieci pojawiają się nowe teksty i multimedia, co utrudnia, a wręcz uniemożliwia kontrolowanie tych zbiorów. Duże nagromadzenie materiałów i olbrzymia dynamika zmian ułatwia rozpowszechnianie treści o tematyce niezgodnej z prawem, łamanie praw autorskich przez wykorzystanie utworów innych osób bez ich zgody, bezprawne rozpowszechnianie zdjęć celebrytów ujawniających prywatne szczegóły z ich życia etc.

Samowola ta wynikać może ze zwyczajnej ignorancji, jednak nieznajomość przepisów wcale nie upoważnia do ich swobodnego łamania. Prawo Internetu – jak potocznie nazywa się zbiór przepisów regulujących wszelką aktywność w sieci – powinno być znane wszystkim internautom. Świadomość istnienia czegoś takiego jak „prawo internetowe” z roku na rok wzrasta, jednak wciąż jeszcze pozostaje w tym zakresie sporo do zrobienia – szczególnie wśród osób młodych lub gorzej wykształconych.

Aby walczyć ze zjawiskami takimi jak piractwo, przywłaszczanie sobie cudzych treści czy cyberprzemoc, należy podstaw prawnych nauczać już w szkole. Młodzież powinna zdawać sobie sprawę z tego, iż w sieci nikt nie jest anonimowy, że nie można dowolnie wykorzystywać zdjęć znalezionych przy użyciu wyszukiwarki, pobierać nielegalnych wersji filmów. Może wydawać się, iż tego typu wykroczenia dokonywane przez młodzież nie są zbyt szkodliwe. Jednak złe nawyki nabyte w młodości utrzymują się przez kolejne lata, co przyczynia się do powstania społeczeństwa nieczułego na jawne łamanie praw autorskich, piractwo czy też nielegalne publikowanie i wykorzystywanie wizerunku.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Outsourcing - sposób na oszczędności

Autorem artykułu jest Kalasanty K


Mamy kryzys - do tego nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Jest to okres bardzo trudny dla każdej firmy niezależnie od branży. Trudne czasy trzeba przetrwać. Ale jak skoro wszystko drożeje? Jednym ze sposobów na zaoszczędzenie środków na firmowym koncie jest outsourcing

Czym zatem jest outsourcing?

Słowo pochodzi od wyrażenia outside-resource-using oznaczającego powierzenie wykonywanej pracy zasobom zewnętrznym. Możemy zatem powiedzieć że outsourcing to wynajęcie specjalistycznej firmy w celu wykonania za nas określonej pracy.

No tak, ale gdzie tu oszczędności?

Oszczędności pojawiają się gdy zdamy sobie sprawę z tego, że do naszej firmy konieczne jest np. dokupienie kilku komputerów, co za tym idzie konieczne jest również zatrudnienie informatyka, który o te komputery zadba i zajmie się usuwaniem ewentualnych awarii, czyli będzie robił wszystko co wiązane z ich prawidłową obsługą. Na tym właśnie etapie można pomyśleć o outsourcingu, konkretnie o outsourcingu IT. Polega to na powierzeniu dbania i usuwania awarii w naszych komputerach innej firmie. Rozwiązanie to niesie za sobą wiele korzyści:

- nie musimy martwić się o nasz sprzęt,

- naszym sprzętem zajmują się profesjonaliści często świadczący usługi całą dobę, zatem mamy gwarancje szybkiego usunięcia usterek,

- specjaliści są do naszej dyspozycji jeżeli tylko zajdzie taka potrzeba,

- wynajmując firmę oszczędzamy często ponad 50% kosztów związanych z zatrudnieniem informatyka.

Dodatkowe korzyści, to

- bardzo często kompletna obsługa informatyczna naszej firmy,

- pielęgnacja i pozycjonowanie, lub nawet wykonanie profesjonalnej strony internetowej,

- dostarczanie przez firmę materiałów eksploatacyjnych do drukarek czy kopiarek.

Skąd taka oszczędność?

Firma świadcząca usługi outsourcingowe ma wielu klientów co pozwala na redukcje kosztów poprzez efektywne zarządzanie czasem pracy jej pracowników. Krótko mówiąc pracownicy w tej firmie nudzą się mniej. Mniej czasu potrzebują również na rozwiązywanie problemów, które są dla nich codziennością. Dodatkowe oszczędności wynikają również z możliwości świadczenia tego typu usług zdalnie, co pozwala zredukować koszty wynikające z dojazdów do klienta.

Myślę, że do oszczędności nikogo nie trzeba przekonywać zwłaszcza, że oszczędności wynikające z outsourcingu często przekraczają nawet 50%, a to jest chyba najlepszy argument żeby z tego typu usług skorzystać.

---

LCTS - Konstanty

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nowy styl pracy

Autorem artykułu jest Li Li


Dobra komunikacja jest kluczem, dzięki któremu przedsiębiorstwo może skutecznie i efektywnie funkcjonować. Współczesna biurokracja, dokumenty oraz przepisy, bardzo często uniemożliwiają szybkie załatwienie sprawy.

Niestety przepisów nie da się przeskoczyć, a bałagan w dokumentach może okazać się gwoździem do trumny każdego – niezależnie, czy dopuścił się złamania zasad przez niedopatrzenie, czy działał z premedytacją. Natłok obowiązków oraz coraz szybsze tempo pracy wymaga doskonałej organizacji i planowania - często z dużym wyprzedzeniem.

By móc skutecznie i dobrze pracować w ten sposób, potrzebne są odpowiednie narzędzia, które mogą okazać się niezastąpionym ułatwieniem. Chodzi oczywiście o coraz powszechniejsze wdrożenia sharepoint, które umożliwią nam wprowadzenie właśnie takich udogodnień. W firmach, nawet tych mniejszych, coraz częściej wprowadza się Intranet jako wygodne i niezwykle funkcjonalne narzędzie, które umożliwia nie tylko sprawną komunikację, ale również odpowiednie planowanie i szybki dostęp do dokumentów.

To największy problem z jakim borykamy się w przypadku, gdy pracujemy w sposób standardowy. Intranet umożliwia szybki dostęp do informacji i dokumentów, którymi zarządza w danym momencie inna osoba. To tak zwany workflow – skuteczny, szybki przepływ informacji – nie tylko między poszczególnymi działami firmy, ale przede wszystkim między pracownikami. Rozwiązanie to jest szczególnie wygodne w obliczu dzisiejszego stylu życia i pracy. Ciągła potrzeba podróżowania i pracy zdalnej, nie wymaga już szczególnego zaangażowania i problemów.

Dostęp do wszelkich informacji możliwy jest bowiem z każdego miejsca na świecie, w którym tylko można połączyć się z siecią. Otwierając przeglądarkę, możemy pracować równie efektywnie i wygodnie jak na miejscu. To niezwykła rewolucja, która zaczyna całkowicie zmieniać styl pracy i jej tempo. Daje możliwość szybkiego i sprawnego wykonywania zadań. Dlatego nie należy bronić się przed nowatorskimi rozwiązaniami, ale ciągle śledzić te zmiany i za nimi podążać.

---

Dla przedsiębiorców polecamy nowatorskie rozwiązanie, jakim jest projesjonalna obsługa informatyczną firm Kraków.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Po co komu tablet?

Autorem artykułu jest Radek Z


Gdy w styczniu 2010 miała mieć miejsce premiera urządzenia o nazwie iPad, w Wiadomościach można było oglądać obrazki ze Stanów pasujące bardziej do polskiej rzeczywistości lat osiemdziesiątych. Niejeden z nas z lekkim pobłażaniem patrzył, jak Amerykanie ustawiają się w kolejkach po urządzenie nikomu niepotrzebne i zupełnie bezużyteczne.

Od dobrych kilku lat analitycy i specjaliści rynku komputerowego wieszczą rychły koniec komputerów stacjonarnych. Powodem owego końca miały być oczywiście laptopy. Jednak żadnego końca nie widać. Pecety mają się dobrze, ich sprzedaż utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie. W roku 2010 do gry wszedł jeszcze jeden gracz, tablet właśnie. Został absolutnie zlekceważony przez wielkich graczy rynku IT. Wyniki sprzedaży iPada musiały zaskoczyć wszystkich, łącznie z ich twórcami. Tylko w dzień premiery sprzedano 300 tysięcy sztuk. W maju sprzedano milionowy egzemplarz tego urządzenia, w marcu 2011, a więc w dzień premiery iPada 2, Apple mogło się poszczycić sprzedażą sięgającą 15 milionów sztuk. Ciekawe, jakie miny mieli wtedy decydenci firm takich jak Microsoft, Lenovo, Asus czy Toshiba... nietęgie zapewne ;) Można zatem pokusić się o stwierdzenie - to nie komputery stacjonarne dostaną baty, a laptopy właśnie!

Współczesny tablet

Ja swój pierwszy tablet, iPada właśnie, kupiłem na gwiazdkę roku 2010, nie za bardzo wiedząc, do czego będzie mi potrzebny. Pierwsze odkrycie - gazety przez Internet. Nie dość, że dużo tańsze, dostępne natychmiast przez 24 godziny, to jeszcze został rozwiązany problem gromadzącej się makulatury. Drugie odkrycie - wygoda czytania w łóżku, czy to wspomnianych gazet, czy też przeglądania stron internetowych. Z biegiem czasu pojawiały się kolejne zastosowania, w których tablet okazywał się niezastąpiony. A to wyjazd pociągiem do Warszawy, a to lot samolotem do Azji, a to wczasy nad morzem. W każdym z tych przypadków laptop zostawał w domu. Wygoda użytkowania, start systemu w ciągu 1 sekundy, bateria, która trzyma około 10 godzin... wszystko to przemawia za tabletem.

Kolejna rzecz - intuicyjny system, który działa. Można potraktować to hasło jako marketingową papkę, lecz... W grudniu, roku 2010 mój starszy syn miał dokładnie 3,5 roczku. Opanowanie obsługi iPada zajęło mu 10 minut. Co więcej, w przeciągu kolejnego pół roku obsługiwał go mój drugi, 2-letni syn. Intuicyjny system...?

A jak wygląda sytuacja na rynku tabletów w połowie roku 2012?
W roku 2011 sprzedaż tabletów sięgnęła 60 milionów urządzeń. W tym roku analitycy szacują sprzedaż na poziomie 118 milionów, czyli prawie dwukrotnie więcej. W roku 2016 sprzedaż będzie jeszcze sześciokrotnie większa. Dodatkowo, rok 2012 ma być przełomowym, z powodu wejścia do gry firmy Microsoft. Na jesień jest zapowiadana premiera tabletów z systemem Windows 8. To może wywrócić do góry nogami rynek, gdyż już bieżący system, zastosowany w smartfonach, Mango 7.5, jest rewelacyjny, natomiast pełnię możliwości pokaże właśnie Windows 8. Należy także pamiętać, iż kogo jak kogo, ale Microsoft stać na niemal nieograniczoną finansowo kampanię marketingową. Połączenie tych czynników z pewnością sporo namiesza na tym wschodzącym rynku.

Przytoczona wyżej analiza oraz fakty pozwalają na postawienie mocnej tezy, iż to laptopy, a nie komputery stacjonarne, stracą spory udział w rynku, a tablety PC będą niekwestionowanym zwycięzcą tego etapu rozwoju rynku.

Mój laptop, od czasu zakupu iPada, leży bezużytecznie w torbie. Do poważniejszych rzeczy używam wygodnego komputera stacjonarnego z 24-calowym ekranem. Do wszystkich innych zadań pozostał wyłącznie tablet. Laptop stał się narzędziem bezużytecznym. Jak sądzę, nie jestem odosobnionym przypadkiem...

---

Bieżące parametry techniczne tabletów, ich aktualne ceny sprawdzisz pod tym linkiem - tablety ceny

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ebiznes - co to właściwie oznacza

Autorem artykułu jest Anies


Mnogość słów zwłaszcza angielskojęzycznych jest obecnie normą, zwłaszcza w kontekście biznesowym. Często jednak używamy niektórych terminów bardzo intuicyjnie, nie do końca wiedząc , co one właściwie oznaczają. Ostatnio najczęściej mówi się o e-biznesie i to nie tylko w kontekście dofinansowania przez UE.
Pojęcie biznes elektroniczny inaczej E-biznes (ang. elektronic business) został wprowadzony na potrzeby IBM w 1995 roku, chodziło tu o kompleksowe rozwiązania teleinformatyczne jakie firma oferuje w postaci aplikacji internetowych. Obecnie firmy, produkujące e- rozwiązania prześcigają się w ofercie często oferując przy tym darmowe antywirusy i zabezpieczenia.

Biznes elektroniczny rozwija się przede wszystkim w firmach i korporacjach i za jego początek możemy przyjąć okres lat 60- tych (20 wiek). ERMA czyli system wprowadzony przez banki(Electronic Recording Machine Accounting) spowodował, że można było zautomatyzować prace, co spowodowało niestety spadek zatrudnienia. Rozszerzyło się to później na administrację płacami, raportami, bez problemu można było wykorzystywać programy do planowania produkcji. Następnie w latach 70 - tych i 80 -tych podjęto próbę ( z resztą bardzo udaną ) rozwinięcia EDI (Electronic Data Interchange). Działalność biznesową poszerzono więc o komunikacje między firmami i tutaj prym wiodły firmy kolejowe, które opracowały Transportation Data Coordinating Committee. W zbliżonym okresie firmy takie jak GM, Suer Valu , K-Mart itd. budują własne systemy elektroniczne. Konkretny standard w wymianie dokumentów powstał w roku 1975, bardziej zawansowane miedzy korporacyjne formy wymiany plików powstały w 1979, jeden z nich to "air, motor, ocean, rail & some banking applications ".

Co składa się na e-biznes w XXI wieku? Najczęściej spotykamy się z handlem elektronicznym (e-comerce), elektroniczną bankowością (e-banking), wirtualnym uczeniem się (e-learning), elektroniczną gospodarką (e-economy). Biznes elektroniczny to nie tylko transakcje ekonomiczne, ale cały proces przeprowadzania tych transakcji (oczywiście zakładając użycie technologii informatycznej). Jak sprawa przekłada się na relacje między podmiotami?

Możemy wyróżnić co najmniej kilka podstawowych relacji: 1) B2B (business-to-business) przedsiębiorstwo-przedsiębiorstwo, 2) B2C (business-to-consumer lub business-to-client) przedsiębiorstwo-klient, 3) Intra-business (intranet) elektroniczny biznes wewnątrz przedsiębiorstwa 4) C2C(consumer-to-consumer) konsument-konsument 5) B2P (business-to-public) przedsiębiorstwo - jego makrootoczenie, 6) G2C (government-to-citizen) - instytucje publiczne-obywatel, 7) G2B (government-to-business) - instytucja publiczna - biznes, 8) A2B (application-to-business) - wynajmowanie programów, usług teleinformatycznych innym firmom przy użyciu Internetu.
Pozdrawiamy
Zespół Znajdź.Pobierz.Zainstaluj.
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

Wyeksportuj swój problem

Autorem artykułu jest agencja 9.90 PR


Skuteczność i efektywność działań staje się priorytetem na rynku pracy. W jaki sposób je osiągnąć nie posiadając odpowiedniego know-how? Odpowiedź jest prosta outsourcing. To rozwiązanie jest coraz bardziej popularne również w branży IT. Branży, w której umiejętne podejście do problemu ma kluczowe znaczenie.
W czasach, w których to komputer zaczął odgrywać znaczącą rolę, a w niektórych dziedzinach życia zdominował człowieka, problemy informatyczne zaczęły przyprawiać właścicieli firm o ból głowy. Błędy w oprogramowaniu, awarie serwera to już właściwie codzienność. Jaką jednak firmę, w czasach kryzysu stać na zatrudnienie sztabu specjalistów ds. informatyki, którzy pracowaliby 24h na dobę 7 dni w tygodniu? Właściwie żadną. O wiele skuteczniejszym rozwiązaniem jest scedowanie tej części swojej działalności na firmę zewnętrzną, czyli podjęcie decyzji o outsourcingu.

Outsourco?

Powołując się na encyklopedię zarządzania należy zauważyć, że outsourcing, zgodnie ze swym anglojęzycznym źródłosłowem, to nic innego jak wydzielenie na zewnątrz (outside) części swoich zasobów (resources). Zasoby nie są tutaj rozumiane jako narzędzia, maszyny czy też ludzie, ale jako problemy. Bolączki, z którymi firma musi sobie radzić, ale nierzadko z różnych względów nie potrafi lub po prostu nie chce się daną kategorią działań zajmować. Scedowuje je wtedy na firmę zewnętrzną, niebędącą z nią bezpośrednio związaną, a specjalizującą się w tych działaniach. Obie firmy decydują o kryteriach według, których realizacja projektu będzie oceniana. Dzięki zastosowaniu outsourcingu przedsiębiorstwo zlecające usługę może zająć się swoją działalnością kluczową. Może tym samym uzyskać w niej wyższe wyniki, które to decydują o jego sytuacji względem konkurencji
i perspektywach rozwoju. Firma na której rzecz świadczony jest outsourcing wyznacza jasno określone cele realizacji projektu. To ona decyduje o tempie prac i to w jej gestii leży realizacja samego procesu, np. związanego z działalnością IT.

Na informatycznym podwórku

Samo doradztwo przy zakupie sprzętu komputerowego, oraz instalacja oprogramowania na komputerach biurowych, w chwili obecnej to stanowczo za mało jak na fachową obsługę informatyczną. Gdy konkurencja depcze wciąż po piętach, każda awaria sprzętu może nieść z sobą negatywne konsekwencje. Dlatego też wiele korporacji decyduje się na zatrudnienie profesjonalnych firm świadczących pomoc w tym zakresie. Nikt bowiem nie zrobi tego lepiej niż wyspecjalizowana w tej dziedzinie firma outsourcingowa.

Duże firmy wymagają od swojego potencjalnego partnera z branży IT kompleksowej obsługi. Obsługi którą może im zapewnić tylko zespół informatyków i programistów, nie zaś pojedynczy pracownik mówi Dawid Ostręga, branch manager firmy EPAM Systems. Ten typ umowy między firmami sprawia, że uzyskuje się szeroki dostęp do grona specjalistów z różnych dziedzin. Wykonują oni działania, których żaden z zatrudnionych pracowników nie jest w stanie sam wykonać. - Korzystając z outsourcingu w pełnym zakresie jak np. outsourcingu informatycznego, gdzie firma zewnętrzna przejmuje całą naszą infrastrukturę IT, czy tylko selektywnie, w wybranych obszarach zyskujemy komfort i możemy skoncentrować się na pełnym rozwoju naszej działalności twierdzi Aleksandra Pietras Lead Recruiter w firmie EPAM Systems. Jak zaznaczyła nasza rozmówczyni outsourcing IT dzielimy na dwa typy. Pierwszy z nich to outsourcing pełny. Polega na tym, że firma zewnętrzna przejmuje zarząd nad całą siecią. Dodatkowo zajmuje się jej utrzymaniem oraz wsparciem związany z oprogramowaniem. Realizacja konkretnych czynności, to drugi z wspomnianych typów outsourcingu. Wśród takich czynności można wyróżnić m.in.: zarządzanie stacjami sieciowymi czy też obsługę związaną z bazami danych.

Po co komu to wszystko?

- Przedsiębiorstwo uzyskuje dostęp do know-how, do której w normalnych warunkach nie byłoby w stanie dotrzeć i poprzez to zwiększa przychody, redukuje koszty i w końcu realizuje swoje cele ekonomiczne mówi o zaletach outsourcingu Aleksandra Pietras. Inną zaletą zastosowania outsourcingu jest również to, że rozszerza on wewnętrzną wiedzę zespołu. Pracownicy poprzez kontakt z kolegami z firmy zewnętrznej uzyskują szansę rozwinięcia swoich dotychczasowych umiejętności oraz nabycia nowych. Uzyskują odpowiedzi na pytania, na której do tej pory nikt, z racji braku odpowiednich kompetencji, nie był w stanie odpowiedzieć. W następstwie przyśpieszonych zostaje wiele procedur związanych z namierzeniem i rozwiązaniem problemu w firmie. Powyższe słowa potwierdza opinia specjalisty ds. IT Jacka Spólnika według, którego na outsourcingu zyskuje nie tylko sama firma, ale również pracujący w niej ludzie. Badacze wskazują, że pracownicy szybciej uczą się od kolegów, nawet tych z organizacji outsourcingowej. Outsourcing jest wiec też dobrą metodą kształcenia w firmie, która zastępuje nieefektywne szkolenia, na które wiele firm przeznacza znaczne kwoty. Sumy które można wykorzystać w inny, bardziej efektywny sposób.

Efekty po zastosowaniu

Analizy przeprowadzone w firmach, po zrealizowaniu projektu outsourcingowego, wskazują na to, że przynosi on dla nich wymierne skutki. Przede wszystkim następuje spadek kosztów poniesionych na uzyskanie usług informatycznych. Rozwija się również zarządzanie jakością w tym obszarze. Następuje widoczna gołym okiem restrukturyzacja w segmencie zatrudnienia. Pracownicy stają się bardziej kompetentni uzyskując, jak już wcześniej była mowa, dostęp do całkiem nowych źródeł wiedzy i informacji. To wszystko sprawia, że organizacja staje się bardziej elastyczna w swym funkcjonowaniu. Uczy się jako całość działać w nowych warunkach. Outsourcing jest więc doskonałym lekarstwem na bolączki organizacyjne. Należy jednak pamiętać, że warto przed jego użyciem skontaktować się, ze specjalistą w tej dziedzinie, niczym pacjent z lekarzem. I stosować się do jego zaleceń, aby uzyskać planowane efekty.
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

środa, 29 sierpnia 2012

25 Pomysłów Na Zarabianie w Domu - Sklep Internetowy

Autorem artykułu jest Zhamer


Sklep internetowy może prowadzić każdy. Jak wynika z danych Stowarzyszenia Marketingu Bezpośredniego, w 2010 roku Polacy na zakupy w internecie wydali 13 430 mln zł.
Dla kogo

Sklep internetowy może prowadzić każdy. Zgłaszając zakres działalności gospodarczej, należy wybrać tzw. numer PKD o symbolu 52.61.Z (sprzedaż wysyłkowa). Oprócz niej warto zadeklarować również przedmiot handlu.

Konieczne inwestycje

Najważniejszą inwestycją jest kupno komputera. Na jego wyborze nie ma co oszczędzać. Przyda się mocny procesor (najlepiej ostatniej generacji, koszt od 1300 zł). Komputer nie musi natomiast mieć silnej karty graficznej (wystarczająca będzie taka za 300 - 400 zł). Konieczny jest dostęp do internetu, przy czym im większa przepustowość, tym lepiej.

W przestrzeni wirtualnej potrzebujemy domeny, hostingu oraz sklepu (skrypt komputerowy). Domena to inaczej adres. Jego wybór ma znaczenie. Powinien być prosty i łatwy do zapamiętania (najlepiej gdy składa się maksymalnie z trzech sylab) i wiązać się z asortymentem. Błędem jest użycie nazwiska (szczególnie gdy jest trudne do wymówienia) albo nazw anglojęzycznych.

Po wyborze nazwy należy sprawdzić dostępność domeny. Jeśli jest zajęta, może wystarczy dodać inną końcówkę (najlepsze to .pl, .com, com.pl, .eu). Jeśli są dostępne, warto kupić wszystkie. Koszt jest niewielki (30 - 50 zł rocznie), a dużo więcej może przynieść ograniczenie ryzyka, że w przyszłości ktoś będzie się podszywał pod nasz sklep.

Hosting to miejsce na serwerze, na którym sklep fizycznie będzie umieszczony. Aby klienci chcieli korzystać ze sklepu, jego strona musi ładować się błyskawicznie. Podczas wyboru należy zatem zwrócić uwagę na szybkość transferu (im wyższa, tym lepiej), pojemność bazy danych (dobrze, gdy jest nieograniczona) i panel administracyjny (intuicyjny). Koszt hostingu to wydatek rzędu 300 - 500 zł rocznie.

Kolejną rzeczą jest skrypt (program do budowy sklepu). Możemy skorzystać z bezpłatnej aplikacji (np. Magento, OsCommerce, ZenCart) lub kupić stworzone w specjalistycznej firmie na wyłączne potrzeby rozwiązanie albo zdecydować się na dzierżawę. Pierwsze rozwiązanie ma jedną zaletę: jest bezpłatne. Fachowcy jednak narzekają, że aplikacje są pełne błędów, układ sklepu jest z góry narzucony i niezbyt atrakcyjny, aplikacje nie są zoptymalizowane po kątem wyszukiwarek internetowych. Cena za wdrożenie bezpłatnego skryptu waha się w granicach 700 - 3700 zł. Zdaniem ekspertów to rozwiązanie dobre raczej do zbadania popytu.

Strona tworzona od podstaw będzie bardziej funkcjonalna zarówno dla klientów i administratora, jak i wyszukiwarek internetowych, choć tania nie jest. Koszt zależy od liczby dostępnych funkcjonalności i marki wykonawcy. Cena najprostszej strony wynosi 3 - 5 tys. zł, zaawansowanej nawet kilkadziesiąt tysięcy. Cena dzierżawy nie powinna przekroczyć 500 - 700 zł miesięcznie.

Na co zwrócić uwagę

Po pierwsze: klient musi mieć możliwość łatwego znalezienia produktu. Po drugie: trzeba mu dostarczyć jak najwięcej informacji opatrzonych zdjęciami. Po trzecie: klient musi wiedzieć, jak w bezpieczny sposób dokonać zakupu. Jeśli będzie się to wiązać z dużą liczbą rubryk do wypełnienia i wysłaniem maili, poszuka innego sklepu. (Przykład dobrego e-sklepu).

Aby e-sklep zarabiał, musi być rozpropagowany. W handlu internetowym najbardziej popularne jest pozycjonowanie strony w wyszukiwarkach (Google). Należy jednak pamiętać, że liczy się tylko pierwszych dziesięć pozycji na pierwszej stronie (dalej już mało kto zagląda).

Ile można zarobić

Zarobki zależą od obrotów. Najwięcej sklepów sieciowych handluje sprzętem AGD i RTV (blisko 1/4). Jest duża konkurencja, więc marże w tej branży są stosunkowo niewielkie (5 - 10 proc.). Najbardziej dochodowe są cieszące się najmniejszym zainteresowaniem sklepy wielobranżowe (marże na poziomie 15 - 20 proc.). Roczne przychody popularnego średniej wielkości e-sklepu handlującego sprzętem wynoszą 500 - 700 tys. zł.

WARTO WIEDZIEĆ

23,60 proc. sklepów handluje sprzętem AGD i RTV. Na drugim miejscu są artykuły związane z wyposażeniem domu i ogrodu (16,81 proc.). Najmniej jest e-sklepów wielobranżowych (0,3 proc.).

Ile trzeba wydać

Komputer - 2 - 3 tys. zł

Najprostsze oprogramowanie sklepowe - ok. 1 tys. zł.

Pozostałe oprogramowanie - ok. 500 zł.

Stworzenie strony - 3 - 5 tys. zł.

Drukarka fiskalna - 2 -3 tys. zł.

Serwer i domena - ok. 50 zł/mies.

Księgowość - ok. 200 zł/mies.

Promocja w wyszukiwarkach - ok. 500 zł/mies

Materiały biurowe - ok. 100 zł/mies.

Opłaty za telefon i internet - ok. 200 zł/mies.

Środki obrotowe na zakup towarów - zależnie od branży

Gotowe rozwiązania

Istnieją dobre, sprawdzone, nisko kosztowe i gotowe do natychmiastowego działania rozwiązania.

Wiele firm oferuje prowadzenie sklepów internetowych na zasadach partnerskich. Dzielą się one prowizją za sprzedane produkty. Przykładem może być sieć sklepów firmy Aroma Group branży kosmetycznej. Koszt przystąpienia do gotowego rozwiązania jest niewielki (od 20 do 100 zł opłaty jednorazowej), a korzyści wynikające ze współpracy mogą być znaczące.
zhamer - Przedsiębiorczość od A do Z
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

Aplikacje na wakacje

Technologiczny detoks w wakacje? Tak, tylko z umiarem. Okazuje się, że z telefonem w ręku z powodzeniem możemy zaplanować urlop z rodziną, sprawdzić pogodę na drugim końcu globu i poszerzać wiedzę naszych dzieci podczas podróży. Wszystko to za sprawą aplikacji mobilnych, które zdecydowanie ułatwiają nam życie.
Koniec zwany początkiem

Koniec roku szkolnego to dla wielu uczniów jeden z najbardziej wyczekiwanych momentów w całym procesie edukacji. Wraz z nadejściem wakacji młodzież na klucz zamyka szuflady pełne notatek. Często komputer i Internet zabierają młodym większość wolnego czasu. Okres wakacji nie musi być czasem poświęconym jedynie na bezwiedne surfowanie w Internecie w poszukiwaniu zajęcia czy rozrywki mówi Marcin Kempka, prezes firmy Librus. Czas, do tej pory zarezerwowany na zabawę, można także spożytkować na tzw. mądra rozrywkę, która jednocześnie bawi i uczy. Sieć daje zarówno uczniom, jak i rodzicom ogromne możliwości. Mnogość aplikacji, które wspierają proces edukacji i poszerzają wiedzę uczniów może nie tylko przyczynić się do poprawy ocen w szkole, ale co ważniejsze zachęcić młodych do dalszych poszukiwań przypomina ekspert.



Badania przeprowadzone przez firmę Librus ujawniły, że uczniowie nie wyobrażają sobie życia bez elektroniki. Zapytani, co zabraliby na bezludną wyspę zdecydowana większość od razu wybiera właśnie telefon. Odganianie dzieci od technologii podczas wakacji jest jak syzyfowa praca twierdzi Kempka. To pokolenie cyfrowych dzieci, tzw. digital natives. Narzucanie im spędzania wolnego czasu z nosem w książce w większości przypadków skazane jest na niepowodzenie. Najważniejsze jest racjonalne wykorzystanie urządzeń IT. Aplikacje edukacyjne łączą w sobie cechy edukacyjne i rozrywkowe, przez co są idealnym wyborem zarówno dla rodziców, jak i dzieci tłumaczy ekspert Librusa.



Lekcja w komórce

Urządzenia mobilne to nie tylko czytanie e-booków czy przeglądanie Internetu Nowoczesne technologie zrewolucjonizowały edukację, oferując naukę w sposób, który dla tradycyjnego szkolnictwa jest często nieosiągalny twierdzi Robert Kuc, ekspert Wydawnictwa Klett. Poprzez aktywowanie wszystkich zmysłów przekazują nawet trudną i skomplikowaną wiedzę. tłumaczy ekspert. Na rynku dostępnych jest wiele aplikacji na urządzenia mobilne o walorach edukacyjnych, z których korzystają nawet nauczyciele. We wrześniu 2011 roku amerykański portal Appolicious.co m opublikował zestawienie 50 najwyżej ocenianych szkolnych aplikacji na urządzenia mobilne. W ścisłej czołówce znalazły się dwie aplikacje: Art oraz 3D Brain. Celem pierwszej z nich jest przekazanie niezbędnych informacji z zakresu historii sztuki. Najwybitniejsi światowi malarze oraz ich dzieła stanowią bazę do licznych zdjęć, wizualizacji oraz quizów. Lekcja biologii w telefonie? Proszę bardzo. 3D Brain autorstwa Cold Spring Harbor Laboratory umożliwia poznanie budowy oraz działania ludzkiego mózgu. Pozwala także dowiedzieć się, za co odpowiadają poszczególne partie mózgu oraz co się dzieje w przypadku uszkodzenia którejkolwiek z nich.

Smartfon prawdę Ci powie

Smartfony to prawdziwi asystenci XXI wieku. Ci elektroniczni towarzysze są także nieodzownymi wirtualnymi rezydentami, którzy pomogą nawet w najbardziej nietypowych sytuacjach. W styczniu 2012 roku portal Spotted by Locals stworzył ranking 10 must have każdego podróżnika wśród aplikacji na smartfony. Programy zawarte w zestawieniu potrafią powiedzieć, czy na drugiej kuli ziemskiej pada lub jest słonecznie, a miłośnikom fotografii proponują możliwość zamienienia swojego telefonu w panoramiczny aparat. Jednak jedną z najbardziej złożonych aplikacji jest program Layar , którego popularność stale rośnie. Dzięki technologii rzeczywistości rozszerzonej aplikacja wchodzi z interakcję z otoczeniem i po wskazaniu na szyld czy front restauracji wyświetla godziny jej otwarcia oraz aktualne menu. Tym samym wakacje z rodziną spokojnie można już zaplanować na własnym smartfonie.


[1] Badanie zostało przeprowadzone w maju 2012 roku przez system dziennika elektronicznego firmy Librus. W sondażu wzięło udział 462 rodziców.
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

Dane komputerowe - utrata i odzyskiwanie

Autorem artykułu jest KodIT


Utrata danych komputerowych - przyczyny, sposób postępowania, rodzaje uszkodzeń. Co zrobić, by odzyskać cenne dokumenty? Czego nie robić, by nie pogorszyć sytuacji?
Używanie komputera i przetrzymywania na nim danych nieodzownie wiąże się z ryzykiem straty danych (np. efektów badań z kilku dni, nagrań wideo), które są nie do otworzenia lub czas ich odtworzenia jest zbyt długi. Problem dotyczy zarówno dysków twardych HDD, SDD, jak i również kart pamięci i pendrive'ów. Jeśli nie posiadasz kopii zapasowej, jedynym wyjściem jest wtedy odzyskiwanie danych.

Postępowania są różne i zależne od powodu utraty danych, które mogą być natury logicznej lub fizycznej.

Defekty logiczne są to usterki struktury logicznej dysku (np. system plików) względnie samych danych. Sam dysk jest sprawny, jednakże nie możemy się dostać do naszych plików.

Najczęstsze przyczyny:
- usunięcie danych (przez przypadek lub celowe)
- sformatowanie partycji względnie całego dysku
- uszkodzenie systemu plików
- uszkodzenie sektora zerowego
- konsekwencje nieumiejętnego posługiwania się oprogramowaniem narzędziowym
- działanie złośliwego oprogramowania
- nadpisanie strefy serwisowej

W takich wypadkach do nieodwracalnego utracenia danych dochodzi w wyniku nadpisania usuniętych danych nowymi.

Zatem, aby nie utracić danych na zawsze, nie należy niczego zapisywać na dysku, na którym doszło do ich utraty. W sytuacji gdy problem dotyczy tylko części dysku, czyli pojedynczej partycji, można korzystać z pozostałych. W sytuacji gdy jednak doszło do uszkodzenia struktury logicznej całego dysku albo nie znamy przyczyny, nie należy nic na nim zapisywać w żadnym miejscu!

Jeżeli nie posiadasz doświadczenia w odzyskiwaniu danych, a są one szczególnie cenne, nie próbuj używać żadnych programów ani innych zabiegów. Zgłoś się w takim przypadku po pomoc do wyspecjalizowanego serwisu komputerowego.

Defekty fizyczne dotyczą już samego dysku.
Dzielą się one na kilka klas ze względu na rodzaj/miejsce uszkodzenia:
- elektroniki zewnętrznej (płytka pod obudową)
- elektroniki wewnętrznej (wewnątrz obudowy)
- mechaniczne
- termiczne (przegrzanie)
- strefy serwisowej
- silnika lub łożyska

Najczęstsze przyczyny:
- kłopoty z zasilaczem (przepięcia, spięcia)
- wstrząsy, wibracje i uderzenia, upadki (zwłaszcza podczas pracy)
- zgniecenia, odkształcenia, zawilgocenie
- przegrzanie

Uszkodzony tak dysk może być:
- wykrywany przez komputer, a dostęp do danych częściowo możliwy,
- wykrywany przez komputer, ale bez możliwości dostępu do danych,
- nie wykrywany przez komputer
- może w żaden sposób się nie uruchamiać

W takich sytuacjach, jeżeli nie posiadamy odpowiedniej wiedzy, umiejętności oraz wyposażenia, nie powinniśmy niczego próbować naprawiać na własną rękę, bowiem możemy jeszcze pogorszyć sprawę.

Nawet w przypadku kiedy nośnik jest widzialny i częściowo można odczytać dane, nie należy takiego dysku męczyć wielokrotnymi operacjami odczytu/zapisu. Używanie oprogramowania do odzyskiwania danych z uszkodzonych sektorów może doprowadzić do jeszcze cięższej usterki. Tego rodzaju program może w takiej sytuacji wręcz "zamęczyć dysk na śmierć".

Nie powinno się również oddawać takiego dysku w ręce pseudofachowców, którzy wszelkie przypadki awarii fizycznych próbują leczyć poprzez wymianę płytki z elektroniką. W taki sposób można również nieodwracalnie stracić możliwość na odzyskanie danych!

W większości przypadków uszkodzeń fizycznych pomóc może tylko specjalistyczna firma odzyskująca dane.

Musimy jednak liczyć się z tym, że na nieszczęście odzyskiwanie danych może być drogie.

W związku z tym najlepszym wyjściem jest prewencja, to znaczy wykonywanie kopii zapasowych bądź trzymanie danych na macierzach dyskowych.
-
KodIT Usługi Informatyczne - Odzyskiwanie danych - Serwis Komputerowy Poznań
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

Jacek Karpiński - zapomniany geniusz

Jacek Karpiński, to polski inżynier informatyk, elektronik oraz wynalazca. W Polsce ta postać jest niestety mało znana, a szkoda, bo przez wielu człowiek ten jest uważany za największego geniusza komputerowego ubiegłego wieku.
Ba, wielu twierdzi, że gdyby nie przeszkody jakie napotkał na swojej drodze, dziś znajdowałby się tam, gdzie obecnie Bill Gates (Karpiński zmarł w 2010 roku).

Komputer K-202

Karpiński słynie przede wszystkim ze swojego mikrokomputera, który został przez niego zaprojektowany w latach 1970 1973. Komputer ten był rewolucyjny w każdym calu. Pracował z prędkością miliona operacji na sekundę. Wyróżniała go wielozadaniowość, wieloprocesorowość oraz wielodostępność. Karpiński jako jeden z pierwszych wykorzystał w swoim komputerze stronicowanie, które umożliwiało powiększenie pojemności pamięci. K-202 był układem o architekturze 16 bitowej, co dawało mu możliwość zaadresowania 8 MB pamięci. Dla porównania inne komputery tej klasy dawały możliwość zaadresowania tylko 64 KB. Co ciekawe szybkość działania komputera Karpińskiego przewyższała konstrukcje powstałe 10 lat później!

Pomimo że K-202 był rewolucyjnym projektem na skalę światową, to nasz wynalazca nie znalazł poparcia wśród władz PRL, a wręcz przeciwnie. Ówczesna administracja robiła wszystko, aby uniemożliwić prace nad projektem. Karpińskiego wyrzucono z pracy, a później szykanowano. Z braku pieniędzy ten wybitny wynalazca musiał zająć się hodowlą świń.

Wyjazd do Szwajcarii

Przez dłuższy czas Karpiński miał zakaz opuszczania kraju. Jednak ostatecznie udało mu się wyemigrować do Szwajcarii. Tam zaprojektował m.in. robota sterowanego głosem. Również bardzo znanym projektem polskiego wynalazcy był skaner typu Pen reader, który dawał możliwość skanowania tekstu po jednej linijce.

Zwów w Polsce

Po upadku komunizmu Karpiński powrócił do Polski. Był m.in. doradcą dwóch ministrów (Balcerowicza oraz Olechowskiego) ds. informatyki. Ten polski wynalazca po powrocie do kraju próbował wcielić w życie wiele swoich pomysł, np. chciał rozpocząć produkcję opracowanych przez siebie skanerów oraz kas fiskalnych. Niestety tutaj również biurokracja go przerosła. Człowiek ten przez dłuższy okres swojego życia borykał się z problemami finansowymi. Ostatecznie dorabiał na projektowaniu witryn internetowych. Zmarł w 2010 roku.

Pozostaje jedynie żal, że geniusz tak wybitnego człowieka został najprościej w świecie zmarnowany. Produkcja wielu rewolucyjnych urządzeń nawet się nie rozpoczęła. Szkoda, bo być może dzisiaj nasz przemysł technologiczny stałby na równi z japońskim, koreańskim, lub amerykański?! Niestety, ale nigdy się o tym już nie przekonamy!

Więcej o komputerach oraz innych nowoczesnych urządzeniach na www.strefa-zakupowa.pl
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

Dlaczego warto korzystać z katalogu stron internetowych?

Autorem artykułu jest Presmat2


Niemoc, brak perspektyw, zagubienie wpływają destrukcyjnie na człowieka. Dlatego zawsze, bez względu na to gdzie jesteśmy, chcemy posiadać minimalną wiedzę o otaczającym nas świecie. Ta sama zasada dotyczy internetu. Sieć to wirtualny świat.
Wyobraź sobie, że poruszasz się po niezbyt dobrze znanym ci miejscu bez jakiejkolwiek wiedzy na jego temat. Ten enigmatyczny świat, choć może być bardzo piękny, wydaje się od razu nieprzyjemny, po prostu czujemy się w nim obco. To tak samo, jakbyśmy obudzili się w innym kraju bez znajomości języka. Niemoc, brak perspektyw, zagubienie wpływają destrukcyjnie na człowieka. Dlatego zawsze, bez względu na to gdzie jesteśmy, chcemy posiadać minimalną wiedzę o otaczającym nas świecie. Ta sama zasada dotyczy internetu. Sieć to wirtualny świat, miliony stron, umożliwiających wyszukanie potrzebnych informacji. Ponieważ w dzisiejszym świecie wszystkim z nas zależy na czasie, jest więc zrozumiałe, że nie chcemy go marnować na bezowocne poszukiwania witryny. Dlatego, by poruszanie odbywało się sprawnie internauci mogą wykorzystać do swoich poszukiwań katalog stron.
Katalog stron jest bardzo prostym narzędziem nawigacyjnym. To serwis, w którym witryny są przypisane odpowiadającym im kategoriom oraz pogrupowane tematycznie. Katalog stron jest po prostu rodzajem nowoczesnej książki telefonicznej, która konsumentom ułatwia poruszanie się w świecie wirtualnym, zaś właścicielom stron umożliwia promocję witryny w sieci. Jeśli więc zależy nam na oszczędności czasu, chcemy szybko i skutecznie przejrzeć wiele interesujących ofert, to w takim przypadku zawsze korzystajmy z katalogu stron internetowych.
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

Czy Twoje dane są bezpieczne

Dziś już nikt nie trzyma pieniędzy w szufladzie, tylko w banku. W ten sam sposób o firmowych danych powinien pomyśleć każdy przedsiębiorca i zabezpieczać bezcenny know-how. Czy tak rzeczywiście jest?
Komputery stały się podstawowym narzędziem pracy i to nie tylko w wielkich korporacjach, ale również w małych i średnich przedsiębiorstwach. Większe firmy inwestują w wyspecjalizowane działy IT, które kompleksowo zajmują się obsługą informatyczną i dbają o bezpieczeństwo biznesowych informacji. W sektorze MŚP nie każdego na to stać, więc o firmowe dane trzeba zadbać w inny sposób. Jak to zrobić? Można spróbować na własną rękę lub wynająć specjalistów.

Komputer nie dla każdego

W firmach powszechnie pracuje się przy komputerach, ale to nie znaczy, że są one zinformatyzowane. W małych przedsiębiorstwach pracownicy pracują na laptopach lub pecetach stacjonarnych, i to na ich dyskach przechowują cenne dane. To mało bezpieczne rozwiązanie, które ułatwia dostęp do poufnych informacji osobom niepożądanym.

Jeśli jednak decydujemy się na taki wariant, to powinniśmy zastosować wszelkie możliwe środki, by nie doszło do wycieku. Począwszy od hasła, które nie powinno być imieniem, nazwiskiem czy datą urodzin, a skończywszy na stałym wykonywaniu kopii zapasowych. Komputer, ile byśmy w niego nie zainwestowali, zawsze może się zepsuć, a wraz z nim przepadną przechowywane na jego dysku informacje. Dlatego należy robić kopie i trzymać je pod kluczem w sejfie lub skrytce bankowej, by nikt nie miał do nich dostępu. Komputer musi być również obowiązkowo wyposażony w profesjonalną ochronę antywirusową i oprogramowanie wspierane przez producenta, co okaże się niezwykle korzystne, gdy trzeba będzie odzyskać dane.

Serwery nie dla wybranych

Żyjemy w globalnej wiosce, więc - prowadząc działalność biznesową - większość spraw załatwiamy drogą mailową. Tak trafiają do nas setki decyzji, dziesiątki umów i niezmierzone ilości dokumentów, które prędzej czy później przestają się mieścić w pamięciach firmowych komputerów. Problem braku miejsca na dyskach może rozwiązać serwer, ale słabo zabezpieczony narazi firmę na poważne straty. - Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że serwer może np. zniszczyć pożar czy woda, gdy dojdzie do awarii instalacji. A przecież grozi to całkowitą utratą danych. Po drugie firmowe tajemnice są narażone na inne czynniki, czysto ludzkie. Do serwera może włamać się konkurencja, nieuczciwy pracownik, a wtedy efekty naszej pracy trafią w niepowołane ręce - mówi Marcel Kasprzak, prezes spółki MIS S. A., która tworzy kompleksowe rozwiązania informatyczne wspierające zarządzanie.

Co zatem robić? Po pierwsze do serwera nie mogą mieć dostępu osoby nieupoważnione. Pomieszczenie wyposażone w antywłamaniowe drzwi, atestowane zamki i system alarmowy to podstawa. Tak samo jak zabezpieczenie serwera przed mechanicznymi uszkodzeniami, czyli wodą i zbyt wysoką temperaturą. Po drugie serwer powinien być wyposażony w dwa niezależne źródła zasilania energią elektryczną oraz UPS, czyli urządzenie podtrzymujące przez jakiś czas napięcie, w razie przerwy w dostawie prądu. Potrzebne jest specjalistyczne oprogramowanie, które zabezpieczy dane przed niepożądanym dostępem za pośrednictwem sieci. Monitoring cyberprzestrzeni i bieżąca aktualizacja zabezpieczeń są obowiązkowe, tak samo jak najnowsze oprogramowanie antywirusowe.

Specjalista dla wszystkich

Wygodnie i bezpiecznie tak też można przechowywać dane w mniejszych przedsiębiorstwach. To wymaga korzystania z pomocy profesjonalistów, ale wbrew pozorom, nie oznacza poszerzania firmowej kadry o dział IT i zastępy informatyków. - Wystarczy wynająć infrastrukturę informatyczną w modelu IaaS (ang. Infrastructure as a Service) mówi Bożena Skibicka, prezes Stowarzyszenia Praktyków Zarządzania Wiedzą, założycielka MIS S.A. Zamiast kupowania serwerów i licencji na oprogramowanie, dbania o kopiowanie danych i ich stałe zabezpieczanie, wystarczy wykupić usługę, a o wszystko zadba jej dostawca (provider IaaS) dodaje.

Taki zewnętrzny model zapewni firmie dostęp do najnowszych i najbardziej potrzebnych technologii, z których nie mogłaby ona korzystać, gdyby miała je kupować na własny koszt. Na wirtualnych serwerach można umieszczać zakupione oprogramowanie, na które firma ma licencję. Można też wynająć serwer razem z kolejną e-usługą, czyli oprogramowaniem w modelu SaaS (Software as a Service).

Wynajęcie infrastruktury w chmurze to redukcja nakładów inwestycyjnych oraz kosztów utrzymania kadr, związanych z obsługą IT. IaaS oraz SaaS to także dużo bardziej elastyczne rozwiązania, ponieważ użytkownik płaci tylko za taką pojemność serwera, jakiej potrzebuje i za te funkcjonalności oprogramowania, których używa wyjaśnia Bożena Skibicka.

Ważna jest także gwarancja bezpieczeństwa. Ośrodki tworzone specjalnie do przechowywania danych, z których korzystają dostawcy IaaS, dysponują najnowszymi rozwiązaniami, zabezpieczającymi serwery nie tylko przed dostępem osób trzecich, ale również przed pożarem, zalaniem czy brakiem prądu. Działa to analogicznie do banku - my zarabiamy pieniądze, a o ich bezpieczeństwo dbają fachowcy.
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

Aplikacje mobilne SAP łączą przedsiębiorstwa i konsumentów

Aplikacje mobilne SAP umożliwiające współpracę między przedsiębiorstwami i pracownikami (B2E) oraz konsumentami (B2C) a także dynamicznie rozwijający się ekosystem partnerów podnoszą poziom wydajności pracowników, zapewniają lepszą obsługę klientów i umożliwiają realizację transakcji handlowych.
Orlando, Floryda 14 maja, 2012 roku Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami wdrożenia nowatorskich rozwiązań mobilnych umożliwiających współpracę między przedsiębiorstwami i konsumentami, firma SAP AG zaprezentowała nową rodzinę aplikacji mobilnych. Zostały one zaprojektowane z myślą o podniesieniu wydajności działań użytkowników niezależnie od miejsca, w którym się znajdują w pracy, w domu lub w czasie relaksu. Przy wsparciu dynamicznie rozwijającego się ekosystemu partnerów nowe aplikacje mobilne SAP stanowią podstawę dla dalszego rozwoju, zapewniając mobilny dostęp do funkcji obsługujących takie obszary, jak kadry (HR), zrównoważony rozwój, finanse, sprzedaż i handel mobilny. Oferta obejmuje zaktualizowane wersje istniejących aplikacji mobilnych SAP, które są dostępne na znacznie większej liczbie platform mobilnych, takich jak Android i RIM BlackBerry. Informacje te opublikowano podczas konferencji SAPPHIRE NOW, która odbywa się w Orlando na Florydzie, w dniach 14-16 maja, 2012 roku.

Aplikacje mobilne przekształcają urządzenia w praktyczne narzędzia poprawiające wydajności pracy. Dzięki nim użytkownicy mogą realizować działania szybciej, niezależnie od tego, czy chodzi o wprowadzanie do systemu kosztów delegacji, organizację spotkania z klientem, analizowanie potencjalnych zagrożeń dla zdrowia, udzielanie konsultacji lekarskiej przy łóżku chorego, czy odwiedziny w ulubionym sklepie w celu zakupu towaru, którego aktualnie brakuje w magazynie. Innowacyjne rozwiązania firmy SAP i jej partnerów zapewniają użytkownikom szybki dostęp do różnorodnych aplikacji mobilnych, znacznie ułatwiających podejmowanie trafnych decyzji, niezależnie od czasu i miejsca.

Firma SAP konsekwentnie wywiązuje się ze zobowiązania w zakresie udostępniania nowatorskich i atrakcyjnych aplikacji mobilnych, przeznaczonych dla milionów ludzi stwierdził Sanjay Poonen, prezes i szef działu rozwiązań mobilnych (Mobile Division) w firmie SAP. Interakcja z rozwiązaniami mobilnymi wypełnia ludziom większość każdego dnia, w związku z czym priorytetowym celem dla większości przedsiębiorstw jest znalezienie metod na uproszczenie codziennych zadań realizowanych przez pracowników i klientów. Firma SAP jest liderem rozwiązań dla przedsiębiorstw chcących usprawnić swoje funkcjonowanie przy użyciu prostych w obsłudze aplikacji mobilnych, które poradzą sobie z zarządzaniem i analizą wolumenu danych przyrastającego w lawinowym tempie zacieśniając relacje między przedsiębiorstwami i ludźmi.



Mobilizacja zadań dla pracowników w podróży

Wprowadzanie kosztów delegacji to dla większości pracowników zło konieczne. Większość systemów obsługujących delegacje i związane z nimi wydatki wymagają od pracowników logowania się do systemów zaplecza za pośrednictwem komputera. SAP udostępnia pracownikom mobilnym narzędzie ułatwiające wprowadzanie wydatków podczas podróży. W rezultacie nie muszą oni wykonywać tego żmudnego zadania po powrocie z delegacji. Aplikacja mobilna SAP Travel Expense Report pozwala w prosty sposób tworzyć raporty z wydatków podczas podróży służbowej, przy użyciu urządzenia przenośnego. Przykładowo użytkownicy mogą oszczędzić dużo czasu, dodając informacje o obciążeniach firmowej karty kredytowej. Mogą również szybko sfotografować paragon, aby po kilku kliknięciach umieścić go w systemie bezpośrednio z restauracji.

Nowa aplikacja mobilna SAP Learning Assistant pomaga uczestnikom kursów poznawać i przyswajać treść kursów w dowolnym czasie i miejscu. Aplikacja uzyskuje dostęp do rozwiązania SAP Learning Solution i pozwala osobom uczącym się przeszukiwać dostępne materiały szkoleniowe, zarządzać rezerwacjami kursów, jak również pobierać i odtwarzać treść kursów w trybie online, obsługując różnorodne formaty plików bezpośrednio z iPada. Uczestnicy kursów mogą wyświetlać osobiste powiadomienia o wygasających i wymaganych kwalifikacjach, jak również o kursach zalecanych w celu wypełnienia wymogów kwalifikacyjnych w odpowiednim terminie. Pracownicy chcący przyswoić sobie treść kursów poza centrum szkoleniowym mogą już to zrobić w bardzo prosty i szybki sposób nawet bez dostępu do Internetu.



Aplikacja mobilna SAP Customer Briefing, przeznaczona dla dyrektorów handlowych, udostępnia konsolę funkcjonującą w czasie rzeczywistym, pomagającą przygotować się do spotkania z klientem. Konsola zapewnia natychmiastowy dostęp do najważniejszych danych o kliencie, wyświetlanych w przystępny sposób. Aplikacja zapewnia wgląd w czasie rzeczywistym w wewnętrzne dane dotyczące zarządzania kontaktami z klientem (CRM), jak również w wewnętrzne procesy biznesowe i źródła wiadomości. Wszystkie informacje są dostępne nawet w czasie podróży. Specjaliści handlowi mogą w prosty sposób wyświetlać informacje o klientach w formacie wizualnym. Dzięki temu będą wyjątkowo dobrze przygotowani do spotkania z każdym klientem.

Dzięki aplikacji mobilnej SAP EHS Safety Issue firmy, którym zależy na podniesieniu poziomu bezpieczeństwa, będą mogły liczyć na szybszy wgląd w zaistniałe problemy. Pracownicy mogą rejestrować problemy za pośrednictwem własnych urządzeń przenośnych. Wykonane zdjęcie lub zarejestrowany obraz wideo lub dźwięk mogą przesłać bezpośrednio do kierownika odpowiedzialnego za procesy BHP, w celu rozpoczęcia działań korygujących. Aplikacja ułatwia wszystkim pracownikom wzięcie udziału w procesie tworzenia bezpieczniejszego i bardziej zrównoważonego środowiska pracy, prewencyjnie ograniczając również ryzyko operacyjne.

Bliższy kontakt konsumentów i przedsiębiorstw z handlem mobilnym

Biorąc pod uwagę miliardy aplikacji mobilnych pobranych dotychczas, jak również setki milionów użytkowników na całym świecie korzystających z dobrodziejstw handlu mobilnego, można zauważyć, że przeznaczenie urządzeń przenośnych podlega stopniowej przemianie. Firma SAP wspiera te przełomowe przemiany, oferując wielokrotnie nagradzaną platformę do obsługi handlu i kontaktów z klientami mobilnymi, przeznaczoną dla przedsiębiorstw z sektora bankowego, telekomunikacyjnego, usług użyteczności publicznej, handlu detalicznego i dóbr konsumpcyjnych. Oferta rozwiązań Sybase 365 do obsługi handlu mobilnego jest już powszechnie wykorzystywana w wielu bankach i przez wielu operatorów mobilnych, świadczących usługi mobilnej bankowości oraz mobilnych płatności i przekazów pieniężnych, zarówno w krajach rozwiniętych, jak i rozwijających się. Oferta rozwiązań Sybase 365 do obsługi handlu mobilnego stanowi podstawowy składnik najlepszej w branży platformy mobilnej SAP, która obsługuje niezwykle wydajne aplikacje i usługi mobilne wspierające relacje przedsiębiorstw z innymi przedsiębiorstwami (B2B) oraz konsumentami (B2C). Oferta ta obejmuje następujące rozwiązania:

  • Sybase 365 Mobile Banking, dzięki któremu abonenci mogą wypłacać, wymieniać, wpłacać i przekazywać pieniądze przy użyciu dowolnego urządzenia przenośnego. Użytkownik korzysta z własnego telefonu komórkowego jak z mikrobanku realizującego wszystkie operacje bankowe. W tego typu operacjach kluczowe znaczenie ma natychmiastowy dostęp do informacji, na przykład dotyczących zapytań o saldo rachunku, konfiguracji powiadomień o aktywności na koncie, opłat za rachunki, przelewów pieniężnych między osobami fizycznymi (P2P) i wnioskowania o nowe produkty. Rozwiązanie jest dostępne w wersji wspierającej bankowość mobilną dla banków detalicznych oraz obsługujących małe i średnie firmy, jak również duże korporacje.
  • Sybase 365 Mobile Payments, pozwalające ludziom korzystać z mobilnego portfela, przy użyciu którego można płacić za rachunki, spłacać pożyczki, realizować krajowe przelewy między osobami fizycznymi (do znanych i nieznanych beneficjentów), realizować przekazy pieniężne, doładowywać konta i płacić za zakup towarów oraz usług. Rozwiązanie zawiera wszystkie narzędzia i usługi niezbędne do zarządzania kontrahentami oraz sieciami agentów w krajach rozwijających się.
  • Sybase 365 Mobile Money, które umożliwia instytucjom finansowym wprowadzenie na rynek usługi finansowej bez konieczności otwierania oddziałów. W rezultacie produkty finansowe można oferować w segmentach klientów całkowicie pozbawionych dostępu do konta bankowego lub z niewystarczającym dostępem do takiego narzędzia, w niezwykle ekonomiczny sposób, całkowicie za pośrednictwem urządzenia przenośnego. Dla użytkownika końcowego pieniądze mobilne oznaczają możliwość realizacji przelewów gotówkowych, zapytań o saldo, płatności za rachunki, wpłat/wypłat gotówki za pośrednictwem oddziałów agencyjnych i bankomatów, jak również mikropłatności i spłat pożyczek. Natomiast agencje bankowe mają dostęp do pełnego zakresu informacji o klientach, danych KYC (Know Your Customer), raportów, zestawień opłat i nie tylko.


Oferta rozwiązań Sybase 365 do obsługi handlu mobilnego stanowi podstawę dla wielu aplikacji i usług dostępnych dla klientów w czasie rzeczywistym w wielu wiodących instytucjach finansowych oraz u wielu operatorów usług mobilnych, takich jak banki Dutch Bangla-Bank i First Tennessee Bank oraz firma Telefónica.



Ogólnobranżowa mobilizacja

Firma SAP rozszerza funkcjonalność najważniejszych systemów rejestrujących dane, gwarantując mobilność procesów biznesowych w sektorze ochrony zdrowia, ubezpieczeń i handlu detalicznego:

Sklepy detaliczne i ich pracownicy mogą korzystać z aplikacji mobilnej SAP In-Store Product Lookup, zapewniającej zupełnie nowy poziom komfortu pracy. Dzięki niej kierownicy sklepów i agenci mogą zapewnić wyższą jakość obsługi klientów. Przykładowo pracownicy sklepu mogą określić dostępność towaru w czasie rzeczywistym, przy użyciu aktualnych informacji o zapasach, dzięki czemu klienci sklepu nie muszą już czekać na te informacje w kolejce przy kasie. Aplikacja wyświetla również informacje o produktach i stanach magazynowych w sklepie macierzystym, jak i we wszystkich pobliskich sklepach. Istnieje również możliwość skorygowania stanów magazynowych.

Firmy ubezpieczeniowe mogą podnieść jakość obsługi klienta, korzystając z aplikacji mobilnej SAP Policyholder Lookup. Dzięki niej agenci ubezpieczeniowi mają dostęp do polis i wniosków o wypłatę odszkodowań w dowolnym czasie i miejscu. Aplikacja zapewnia lepszy wgląd w sprzedaż i obsługę klientów, udostępniając aktualne informacje na ich temat i ograniczając liczbę zapytań telefonicznych o zakres ubezpieczenia i status wniosku o odszkodowanie.

Rozwój serwisu SAP Store i ekosystemu aplikacji mobilnych

Firma SAP oferuje przemyślaną platformę mobilną i pakiet aplikacji dla przedsiębiorstw, zaprojektowane z myślą o zwiększeniu potencjału każdej firmy i poprawie wydajności realizowanych działań przy użyciu technologii mobilnych. Dzięki wprowadzeniu na rynek ponad 70 aplikacji SAP i partnerów, firma SAP kontynuuje rozwój sieci wiodących w branży producentów rozwiązań. Takie firmy, jak Advent Global i Principal Consulting sprawiają, że złożone rozwiązania mobilne stają się rzeczywistością.



Aplikacja mobilna Go Sell firmy Advent Global to kompleksowe rozwiązanie automatyzujące procesy handlowe. Dzięki niej handlowcy mogą mieć stały dostęp do informacji i prowadzić sprzedaż w podróży. Natychmiastowy dostęp do urządzeń przenośnych sprawia, że handlowcy mogą rejestrować rozmowy telefoniczne, reagować na szybkie zapytania klientów i uzyskiwać dostęp do ważnych informacji, takich jak możliwości handlowe i konsole. Wszystkie te działania realizowane są w ramach pełnego cyklu od zamówienia do zapłaty gotówką, niezależnie od miejsca, w którym handlowiec aktualnie się znajduje. Aplikacja nie tylko pozwala oszczędzić bezcenny czas, ale również eliminuje dodatkowe problemy związane z transportem raportów/formularzy w wersji papierowej i uzależnieniem od biura sprzedaży udostępniającego informacje w czasie rzeczywistym. Aplikację obsługują urządzenia iPhone, iPad i Blackberry oraz urządzenia z systemami Android i Windows Mobile. Rozwiązanie to wykorzystuje dane z komponentu SAP ERP Central Component (SAP ECC) i aplikacji SAP CRM.

Firma Principal Consulting Group z sukcesami obsługuje aplikację o nazwie Project Manager, która pozwala użytkownikom efektywnie zarządzać projektami poza biurem. Dzięki niej klienci mogą liczyć na dostęp do kompleksowego zestawu funkcji do zarządzania projektami, takich jak: możliwość weryfikacji i aktualizacji projektów, weryfikacja struktury podziału pracy, koordynacja pracy członków zespołu i przydzielonych zadań, rejestrowanie czasu realizacji zadań projektowych oraz weryfikacja konsol i strategicznych wskaźników KPI. Aplikacja pozwala oszczędzić dużo czasu i pieniędzy, zapewniając jednocześnie wszystkie informacje niezbędne dla kierownika projektu. Dzięki niej zadania zostaną zrealizowane na czas, bez przekraczania budżetu. Aplikacja jest dostępna w wersji na wszystkie najpopularniejsze urządzenia przenośne.

Wersja HTML5 serwisu SAP Store na iPada i tablety jest już dostępna i oferuje dynamiczny interfejs użytkownika. Udostępnione zostały również nowe wersje rodzimej aplikacji mobilnej SAP Store na systemy iOS (SAP Mobile Apps w serwisie iTunes) i Android (SAP Store w serwisie Google Play Store). Obsługują one kompletny proces zakupu realizowany przez rozwiązania mobilne, w tym płatności kartą kredytową.

Aplikacje mobilne SAP dostępne na coraz większej liczbie platform

Firma SAP kontynuuje swoją ewolucję i tworzy ekosystem aplikacji mobilnych, aktualizując funkcje istniejących aplikacji i rozszerzając zakres ich dostępności o nowe platformy, np.:

Aplikacja mobilna SAP Customer Financial Fact Sheet, umożliwiająca przedstawicielom handlowym i opiekunom klienta weryfikację statusu finansowego swoich klientów w dowolnym czasie i miejscu, jest obecnie dostępna na iPadzie i urządzeniach z systemem operacyjnym Android w wersji 2.2 i nowszej.

Aplikacja mobilna SAP Payment Approvals, pomagająca przedsiębiorstwom zachować płynność poprzez zatwierdzanie płatności w dowolnymi miejscu i czasie, jest obecnie dostępna na urządzeniach z systemem operacyjnym Android w wersji 2.2 i nowszej.

Aplikacja mobilna SAP Electronic Medical Record, udostępniająca lekarzom istotne informacje o pacjentach i zapewniająca im natychmiastowy dostęp do historii choroby w wersji elektronicznej, bezpośrednio przy łóżku chorego, jest obecnie dostępna na urządzeniach z systemem Android 3.2 i na telefonie iPhone.

Aplikacja mobilna SAP GRC Policy Survey, umożliwiająca pracownikom odbiór, wypełnianie i składanie kwestionariuszy, testów i deklaracji dotyczących ładu korporacyjnego, ryzyka i zgodności z przepisami (GRC), jest obecnie dostępna na iPadzie.

Więcej informacji można znaleźć, klikając łącze: Zrzuty ekranów: Aplikacje mobilne SAP łączą przedsiębiorstwa i konsumentów. Informacje, wpisy w blogach, filmy i inne materiały dotyczące konferencji SAPPHIRE NOW, można znaleźć w serwisie prasowym dotyczącym wydarzeń.



SAPPHIRE NOW

W ramach konferencji SAPPHIRE NOW firma SAP oferuje swoim obecnym i potencjalnym klientom oraz partnerom jeszcze więcej możliwości nawiązania kontaktów z podobnymi przedsiębiorstwami, uczestnikami i opiniotwórcami z całego świata. Konferencja o bardzo szerokim zakresie, odbywająca się w czasie rzeczywistym w Orlando na Florydzie, w dniach 1416 maja, 2012 r., pozwala uczestnikom lokalnym nawiązać kontakt z uczestnikami z całego świata, za pośrednictwem najnowocześniejszych studiów telewizyjnych i interfejsu internetowego, integrującego najnowsze portale społecznościowe i funkcje obsługi społeczności internautów. Uczestnicy biorący udział w konferencji lokalnie lub przez Internet mogą przyjrzeć się, w jaki sposób firma SAP realizuje swoją strategię w zakresie produktów i pomaga przedsiębiorstwom na całym świecie usprawnić procesy wewnętrzne. Więcej informacji można znaleźć pod adresem www.sapphirenow.com. Informacje o konferencji SAPPHIRE NOW można również śledzić w serwisie Twitter @SAPPHIRENOW oraz w serwisie prasowym dotyczącym wydarzeń, pod adresem www.events.news-sap.com.
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.